
W Nysie gościł prof. Jan Majchrowski, prawnik i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. Były sędzia Sądu Najwyższego, w którym stał na czele Izby Dyscyplinarnej nieuznawanej przez Unię Europejską.
Ludzie: Na spotkaniu mówił m.in. o trudnych doświadczeniach z czasu powołania do Izby Dyscyplinarnej (sądu dla sędziów), a także kulisach odejścia z Sądu Najwyższego. Promował też swoje książki, które napisał zainspirowany literacką pasją ojca, pisarza i przedwojennego oficera kawalerii.
Jan Majchrowski został przedstawiony przez organizatorów, jako ten, który w proteście odszedł z Sądu Najwyższego. – To był protest przeciwko naruszaniu suwerenności Polski – mówił. Nie krył, że naciskano na niego, żeby nie wykonywał swoich obowiązków sędziego, bo groziło to Polsce odebraniem pieniędzy z KPO. Stało się to po tym, kiedy premier Morawiecki zgodził się na warunek, że unijne pieniądze będą powiązane z praworządnością. – Był to protest przeciwko łamaniu polskiego prawa o Sądzie Najwyższym, polskiej Konstytucji, orzecznictwa polskiego Trybunału Konstytucyjnego i faktycznemu uleganiu przez kierownictwo Sądu Najwyższego i Izby Dyscyplinarnej SN bezprawnym naciskom podmiotów zewnętrznych podważających suwerenność Państwa Polskiego, w tym przede wszystkim Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – mówił. Nie krył, że działo się to za przyzwoleniem ówczesnych polskich władz PiS–u. Uniemożliwiono mu m.in. osądzenie sędziego skazanego przez sąd powszechny o kradzież sklepową czy sędziego, którego IPN oskarżył o zbrodnię komunistyczną. – Zdradzono ideały dla pieniędzy unijnych, których i tak im nie dano!
- W tym ciężkim okresie życia napisałem książkę pt. „Przeciw uzbrojonym analfabetom – opowiastki z 12 miesięcy” to osobista opowieść o historii Polski, gdzie każdy miesiąc łączy się z wydarzeniem historycznym, opisanym z dygresjami, czasem humorystycznie – mówił. Sukces książki zmotywował autora do napisania „Polidruków”, gdzie analizuje fragmenty książek, często komunistycznych, z ironią punktując akademickie środowisko. - Książka została zgłoszona do Nagrody im. Józefa Mackiewicza, a ja przyjęty do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Moje pisarstwo, krąży wokół pytania: co to znaczy być Polakiem? Uważam, że polskość to świadomy wybór, niezależny od pochodzenia, oparty na wolnej woli i przeżyciu historii. Polska to wybór, a nie tylko rodowód – można mieć polskie korzenie i zdradzić, lub nie mieć ich wcale, a wybrać Polskę w trudnym momencie – mówił do licznie zebranej publiczności w salce św. Jadwigi przy bazylice.
Organizatorami spotkania byli NSZZ „Solidarność” Ziemi Nyskiej i Klub Gazety Polskiej w Nysie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.