
- On masturbował się przy naszych dzieciach! – mówiły osoby, które były świadkami i uczestnikami zatrzymania mężczyzny - jak się okazało - obywatela Czech. Jedna z dziewczynek, za którą szedł wspomniany mężczyzna ze łzami w oczach uciekła w stronę domu. To jej matka zaalarmowała o całym zajściu przechodniów.
Jak wynika z relacji świadków w miniony wtorek w części zdrojowej Głuchołaz pojawił się młody obywatel Czech. Mężczyzna miał się masturbować przy bawiących się obok dzieciach, a potem iść za jedną z dziewczynek, która przerażona sytuacją uciekła w kierunku domu przy ul. Jana Pawła II. Kobieta widząc przez okno biegnącą córkę od razu wyczuła, ze stało się coś złego. Zbiegła natychmiast na dół. Kiedy Czech zobaczył kobietę zaczął uciekać w stronę centrum miasta. Po chwili mężczyzna skręcił w boczną uliczkę. Kiedy kobieta zaczęła wołać: „Łapcie pedofila!” z odsieczą przyszło kilku mężczyzn. Doszło do zatrzymania obywatelskiego.
W sieci pojawiło się nagranie Bartosza Chrobaka z momentu tuż po zatrzymaniu Czecha. Widać na nim łysego, umięśnionego mężczyznę, który nie ma na sobie koszulki, a jedynie krótkie spodenki. On sam wydaje się speszony, przestraszony. Nie można się dziwić emocjom osób, które brały udział w jego zatrzymaniu. Padają pytania: „Jak się nazywasz?”, „Czemu tak?” „Co robiłeś?”. Trudno jednak rozszyfrować co odpowiedział zatrzymany. Jak wynika z późniejszej relacji Czech zbliżył się do bawiących się w wodzie dzieci i wtedy ściągnął majtki i zaczął się onanizować.
Na miejsce została wezwana policja. – Otrzymaliśmy zgłoszenie, że w części zdrojowej mężczyzna miał się dopuścić innej czynności seksualnej w obecności małoletnich – mówi rzecznik nyskiej policji Magdalena Skrętkowicz. - Z ustaleń policjantów, którzy byli na miejscu jednoznacznie wynikało, że do takich czynności nie doszło. Mężczyzna chodząc po strumyku, podciągnął nogawki spodenek i w takiej sytuacji przebywające w tym miejscu dzieci dostrzegły jego intymne części ciała. Mężczyzna został przez nas ukarany mandatem za nieobyczajny wybryk – dodaje rzecznik.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie