
Skreślenie z listy uczniów, prace społeczne i rozmowy z psychologiem – takie kary zastosowano wobec uczniów biorących udział w bójce, a także wobec jej obserwatorów. Skreślono z listy dwóch uczniów „Mechanika” – ucznia, który brał udział w bójce, a także organizatora bójki. Uczeń „Budowlanki” pozostał natomiast w swojej placówce.
Szkolne starcie
Przypomnijmy, że do bójki pomiędzy uczniami doszło 12 października około godziny 14.00 pod Carolinum. Uczniowie nyskiego „Mechanika” oraz „Budowlanki” w wieku 15 i 16 lat, otoczeni dopingującymi nastolatkami pobili się. Starcie słowne oraz fizyczne trwało łącznie kilkanaście minut. Jeden z uczestników bijatyki trafił do szpitala.
Dwóch uczniów wydalono
Tuż po starciu nastolatków oprócz policji, sprawą zajęli się dyrektorzy obu placówek. Z informacji jakie przekazał Henryk Mamala, dyrektor CKZiU wynika, że rada pedagogiczna podjęła decyzję o skreśleniu ucznia biorącego czynny udział w bójce oraz ucznia, który bezpośrednio namawiał do pobicia swojego kolegi i który aktywnie podżegał do bójki. Dodatkowo szkoła wyciągnęła konsekwencje wobec uczniów, którzy przyglądali się bójce.
- 17 uczniów, którzy byli na miejscu zdarzenia i biernie się przyglądali lub zachęcali do walki, zostało ukaranych naganą dyrektora z ostrzeżeniem wydalenia ze szkoły. Została też nałożona na nich kara wykonania 15 godz. prac społecznych na rzecz szkoły. Zostali zobowiązani także do udziału w popołudniowych zajęciach psychologiczno-pedagogicznych – przekazał dyrektor.
Pozostał w szkole
Uczeń nyskiej „Budowlanki” pozostał w swojej szkole.
- Z uwagi na dotychczasową nienaganną opinię ucznia, po zasięgnięciu opinii rady pedagogicznej, rady rodziców, pracodawcy i Kuratorium Oświaty w Opolu wymierzam uczniowi karę nagany dyrektora szkoły, 25 godzin prac społecznych oraz sesje z pedagogiem szkolnym – poinformowała Joanna Pędzik, dyrektor ZST w Nysie.
Podczas bójki wśród obserwatorów znaleźli się także uczniowie szkoły (3 dziewczyny i 2 chłopaków)
– została im udzielona kara w postaci upomnienia wychowawcy na forum klasy oraz rozmowy z pedagogiem szkolnym. Zastosowane kary uwzględniają gradację kar zgodną ze statutem szkoły oraz dają młodym ludziom szansę na poprawę swojego zachowania i działania wychowawcze ze strony szkoły – dodała dyrektor.
Policja
Oprócz kar wymierzonych wobec uczniów przez szkoły, sprawą zajmuje się policja. Sprawa bójki została wstępnie zakwalifikowana jako art. 158 § 1 Kodeksu karnego. Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Zdarzenie nie miało podłoża konfliktu pomiędzy dwoma szkołami, a było wynikiem konfliktu między dwoma uczniami i koleżanką. Osoby trzecie wykorzystały to do zorganizowania tzw. „ustawki”. Samorząd uczniowski w opublikowanym na stronie internetowej szkoły oświadczeniu, jednoznacznie potępił postawę i postępowanie niektórych swoich kolegów. W dniu 19.10.2023 odbyły się dwa spotkania całej młodzieży szkolnej CKZiU z funkcjonariuszami Komendy Powiatowej Policji w Nysie. Tematem spotkania było przedstawienie konsekwencji prawnych wynikających z udziału w tego typu zdarzeniach. Nie ma wątpliwości, że młodzieży szkolnej udającej się na miejsce „ustawki” zabrakło refleksji, że zostali zachęceni do udziału w czymś nagannym, złym, co jest sprzeczne z obowiązującym prawem i normami społecznymi. Do refleksji nad poziomem moralnym naszego lokalnego społeczeństwa pobudza jeszcze fakt, że to ogłupienie i rozbudzenie w sobie prymitywnych emocji i satysfakcji z widoku bójki dwóch osób ogarnęło nie tylko tę obecną tam młodzież, ale także dorosłą osobę, która była na miejscu zdarzenia, gotowa była udzielić pomocy medycznej, gdyby zaszła potrzeba, a nie pomyślała, żeby tej bójce zapobiec. Należy też pamiętać, że odpowiedzialni za udział wszystkich tych młodych ludzi w tak haniebnym zdarzeniu są także ci dorośli, którzy ich wychowują. A teraz lokalni działacze domagają się linczu nad uczniami - przekazał Henryk Mamala, dyrektur CKZiU.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
o rany, jaka ta nasza mlodziez teraz silna,madra,butna skora do rozwiazywania glupich problemow na ulicach za pomoca niewyparzonych pystkow i niby silnych piesci. A moze tak tych osilkow zmusic do fizycznych prac spolecznych w miejscach publicznych np. czyszczenie kanalizacji,kopanie dolow,kamieniolomow,przy zniwach (ech to zabawa), w gornictwie, budowy drog.Oj znalazloby sie wiele zastepczych rozrywek. Acha, ogolone glowy zarezerwowane tylko i wylacznie dla takich mlodych cwaniaczkow. Milego ,chlopaczki silni w pyskach a slabi...no coz!!!!!
Dyrektor Mechanika ma jaja, a Budowlanka, cóż, dalej chodują u siebie patologię. Co oni sobie myślą, że chłop nie ponosząc żadnych konsekwencji nabierze rozumu i czeka go świetlana przyszłość. Naiwne "grono pedagogiczne". Śmiać się chce, jaki przykład dają swoim uczniom. W Mechaniku wszyscy dostali jasny sygnał, że to jest złe, bez sensu i nie warto się w takie sprawy angażować, a w Budowlance chłop teraz łazi po korytarzach i jet maczo na całą szkołę - dno.
Jestem jedną z osób które wiedzą dlaczego doszło do tej stylizacji. Chłopak z budowlanki bronił honoru swojej kuzynki. To po pierwsze. I tak w zasadzie to budowlanka nie jest żadną patologią bo w każdej szkole dzieje się dokładnie to samo. Tylko na przykład na Rolnika nikt nie będzie napierdzielał na policję bo to jest przecież "szkoła idealna". Gówno prawda to tak samo idiotyczna placówka jak każda inna. I budowlanka też trzyma poziom nauczania. A dyrektorka jest wymagająca. Także proszę się dopier###ić