Reklama

Dziki gryzoń zamieszkał w szafce w jednym z domów w Jarnołtówku

Nowiny Nyskie
25/09/2025 14:14

Pracownicy Parku Krajobrazowego „Góry Opawskie” ocalili małego ssaka, który schował się… w kuchni jednego z domów w Jarnołtówku.

Popielica szara, bo o niej mowa, to gatunek objęty ochroną. Gryzoń zamieszkał w szafce kuchennej w jednym z domów w Jarnołtówku. Jak informują pracownicy Parku Krajobrazowego „Góry Opawskie” mieszkanka domu bardzo odpowiedzialnie próbowała do odłowu popielicy użyć żywołapki, jednak nie przyniosło to rezultatu. Dlatego zdecydowała się poprosić o pomoc służbę parku krajobrazowego.

Błyskawicznie na miejscu pojawił się strażnik parku. Gdy zajrzał do szafki, zobaczył kłębek sznurka i wystającą z niego małą głowę z dużymi czarnymi oczami. - Nieco przestraszona popielica po wykonaniu spektakularnego skoku schowała się w rogu wypełnionej po brzegi kuchennej szafki. Minęły 2-3 minuty zanim strażnik namierzył maleństwo – jak przyznał, nie było łatwo schwytać małego uciekiniera – informują przyrodnicy.

Misja ratunkowa zakończyła się szczęśliwie. Po odłowieniu popielica została bezpiecznie przetransportowana i wypuszczona w odpowiedniejszym dla niej miejscu tj. w starej buczynie na terenie Parku Krajobrazowego „Góry Opawskie”. W takich warunkach czuje się zdecydowanie najlepiej.
Dodajmy, że popielica szara to stosunkowo duży gryzoń, wielkością zbliżony do szczura. Ma spore uszy. Ponadto ma charakterystyczne, duże i ciemne oczy oraz puszysty i popielaty ogon. Długość ciała 13–18 cm, ogona 12–15 cm.

Przedstawicieli tego gatunku można spotkać w różnych częściach Europy i zachodniej części Azji. Popielica to gatunek objęty ochroną. W Polsce występuje w górach i na pogórzach.

Pracownicy parku apelują, aby w zetknięciu z dzikimi zwierzętami zachowywać się właśnie w taki sposób. Współpraca mieszkańców ze służbami jest istotnym elementem ochrony dzikiej przyrody.

Wielki szacunek należy się pracownikowi parku krajobrazowego za sprawną i skuteczną akcję wyłapania. I oczywiście nie mniejsze słowa uznania dla właścicielki kuchni. Niejedna osoba po takim „odkryciu” pewnie musiałaby zażyć środki uspokajające.#
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do