
W Otmuchowie powstała niezwykła galeria sztuki. Mieści się w garażu Ryszarda Ziółkowskiego, znanego lokalnego artysty plastyka. Pomysł zrodził się, kiedy z domu ubyło jedno auto.
– Został duży garaż i zrobiła się przestrzeń dla sztuki. Szkoda, żeby leżała na zapleczu. Warto ją po prostu pokazać na ścianach i jak przyjadą znajomi czy ktoś z rodziny, to nie muszę wyciągać moich prac – mówi Ryszard Ziółkowski, który prawdopodobnie jest pionierem eksponowania prac w garażu. – Nie słyszałem, żeby ktoś przede mną wpadł na taki pomysł – dodaje.
Zwraca uwagę, że w dzisiejszych czasach praktycznie nie ma galerii, gdzie można by było oglądać prace artystów lub je nabyć. Odbywają się wystawy, po których obrazy, rzeźby i inne dzieła wracają do domu lub pracowni artystów. – Koledzy artyści mają tam swoje prywatno–osobiste galerie - mówi prezes Ryszard Ziółkowski.
Garaż Ryszarda Ziółkowskiego, choć zamienił się w galerię sztuki, to nadal pełni funkcję, do której został przeznaczony. – Nadal parkuję tu swój samochód – zapewnia.
Pytany o kondycję sztuki mówi, że w tej chwili jest z nią kompletne zamieszanie. - Nie wiem czy większe od politycznego, czy mniejsze. Też mamy tu do czynienia z odchodzeniem od pewnych wartości i warsztatu. Jest to takie improwizowane. Są układanki przestrzenne i dużo zabawy a mało takiej sztuki, jak u nas w naszym środowisku – mówi prezes Nyskiej Grupy Artystycznej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Teraz proszę pana mamy tak gówniane czasy, że w galeriach wystawiane są portki, gacie itp. asortyment. A otępiały narodek się cieszy.