
Tylko 200 tys. złotych przeznaczy gmina na walkę ze smogiem. Taką kwotę na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Nysie, na wniosek burmistrza Kordiana Kolbiarza, przeznaczono na dofinansowanie wymiany kotłów węglowych na ekologiczne. O pomoc będą mogły ubiegać się jedynie osoby mieszkające w budynkach wielorodzinnych. Mieszkańcy domów jednorodzinnych zostali wykluczeni z programu.
W tym roku pula na dotacje jest najmniejsza od czterech lat i trzy razy mniejsza niż rok i dwa lata temu. Wówczas w budżecie gminy przeznaczono na ten cel po 600 tys. zł.
Jeszcze w 2018 r. (wyborczym) burmistrz Kordian Kolbiarz zapowiadał, że kwota ta wzrośnie w ciągu roku do 2 mln zł. Gwarantował też identyczną pulę w latach kolejnych.
W tym roku z obiecanych 2 000 000 zł uciekło jedno zero i w programie dopłat zostało jedynie 200 000 zł. Są to tak mizerne środki, że nie ma czym dzielić. Dlatego z dofinansowania zostali wykluczeni właściciele domów jednorodzinnych, którzy są odsyłani do programu rządowego "Czyste Powietrze". Jest on jednak mniej korzystny, bo dotacje są niższe.
Dla przeciętnego Kowalskiego dotacja (o dochodzie do 100 tys. zł rocznie) przy zakupie kotła gazowego wynosi 30 procent, do 4500 zł i dwa razy tyle dla najuboższej grupy - o dochodzie miesięcznym do 1400 zł. Dla porównania w gminnym programie w Nysie dotacja do wymiany pieców gazowych i elektrycznych wynosiła 70 procent (do 6 tys. zł).
Tej zimy w Nysie wielokrotnie zanotowano bardzo złą jakość powietrza. Mimo to gmina zmniejszyła wydatki na likwidacje kopciuchów i zastępowanie ich ekologicznymi źródłami ciepła.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nie oszczędność, to dziadostwo.
Dlaczego Gmina Nysa nie korzysta tak jak inne samorządy z dofinansowania dla mieszkańców na wymianę kopciuchów ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego? W ostatnim naborze wnioski złożyło mnóstwo opolskich gmina. A Nysa nie. Dlaczego?
Dlatego że NYSA to ludzie którzy mają dawać kasę na włodarzy miasta zwlaszcza burmistrza którzy z obietnic przed wyborami zaczęli się nie wywiązywać tylko szukać pieniędzy w kieszeniach podatników i mieszkańców i inwestować w coś co nie przynosi korzyści typu teren po FSD i trwać na stanowiskach w urzędzie miasta i stanowiskach różnych w mieście po znajomości
To przyczynianie się do zanieczyszczeń, ale tablice w centrum mają wybielać ten problem. Wiadomość z tablicy ,, bywało lepiej''