
Na cmentarzu Jerozolimskim w Nysie zlikwidowano już kilka kontenerów na śmieci, a na ich miejscu postawiano nowe nagrobki. Mieszkańcy nie ukrywają swojego niezadowolenia, twierdzą że zmniejszona ilość śmietników jest dla nich bardzo dużym utrudnieniem.
Do redakcji „Nowin Nyskich” zgłosiło się już kilka osób z prośbą o zajęcie się tym problemem. Większość to osoby starsze i schorowane, dla których samo odwiedzenie bliskich na cmentarzu jest wyprawą, a zmniejszona ilość kontenerów znacznie im to utrudnia. - Dlaczego usuwają kontenery? Czy chcą oszczędzać na wywozie śmieci? Ja rozumiem, że jest problem i brakuje nowych miejsc pochówku, ale na litość boską likwidować śmietniki! Przecież są jeszcze inne cmentarze! Strach pomyśleć co zlikwidują po śmietnikach - mówi poirytowany pan Piotr. Mieszkańcy nie zgadzają się na tak małą ilość śmietników, apelują o ich zwiększenie. - W Polsce na zadbanych cmentarzach stoją kosze do segregacji co kilka metrów, ale takie rzeczy to nie w Nysie. W Nysie najlepiej je zlikwidować - mówi mieszkaniec naszego miasta. Spacerując po cmentarzu dziennikarka naszej gazety nie musiała pytać ludzi czy zauważyli brak kontenerów, ponieważ to ją co kilka minut ktoś pytał czy nie wie gdzie jest najbliższy śmietnik. Mieszkańcy skarżą również, że na cmentarzu panuje nieład. – Trawy, które rosną w alejkach między grobami są wyższe od nagrobków a drzewa stare, chore i często spróchniałe. Od lat staramy się, aby je wycięto, bo obawiamy się, że spadną na nasze groby. Rozmawialiśmy z pracownikami cmentarza, którzy powiedzieli, że wycinki nie będzie a my jak mamy obawy to możemy wykupić sobie dodatkowe ubezpieczenia i na tym temat się zakończył - mówi mieszkanka Nysy. W rezultacie po likwidacji miejsc na śmieci kontenery stojące w środku cmentarza są przepełnione. Zarządca cmentarza poinformował nas, że zostały zlikwidowane tylko trzy stare boksy na śmieci, pozostałe zostaną przebudowane i wyposażone w pojemniki.
- Zlikwidowane boksy były problematyczne, w miejscach trudno dostępnych dla sprzętu lub były zbyt blisko siebie, dlatego ustawiono jeden duży kontener. Uważam, że zmiana będzie korzystna dla mieszkańców i skończy się problem z wysypującymi się śmieciami na alejki lub sąsiadujące z boksami groby - mówi Andrzej Suchecki, kierownik Zakładu Usług Komunalno - Budowlanych, będącego częścią gminnej spółki Ekom.
kw
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie