Chodzi oczywiście o charakterystycznego muchomora, który znajduje się tuż przy skrzyżowaniu drogi krajowej 46 i drogi wojewódzkiej 401. Jego lokalizacja ma być nieco przesunięta.
Przypomnijmy, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu zamierzała grzybek usunąć w związku z planowaną dużą przebudową drogi krajowej między Nysą a Pakosławicami. Ta wiadomość wręcz sparaliżowała opinię publiczną. „Co, ma nie być grzybka?! To niemożliwe!”, „Jeśli go widzę to wiem, ze jestem blisko domu!” – brzmiały komentarze w tej sprawie. Pojawił się wpis nawet o takiej treści: ”Świat dzieli się na część przed grzybkiem i za grzybkiem”.
Słysząc takie stwierdzenie nie można się nie uśmiechnąć, ale z pewnością, gdyby przeprowadzono w naszym powiecie referendum, czy grzybek ma zostać, czy może być usunięty to wyniki byłyby jednoznaczne. Grzybek nasz jest i basta!
W minionym tygodniu GDDKiA przesłała do władz Pakosławic pismo, z którego wynika, że grzybek zostanie. (…) mając na uwadze, iż obiekt stanowi ważny element krajobrazu dla gminy Pakosławice i lokalnej społeczności w ramach rozbudowy przedmiotowego odcinka drogi przewiduje się jego przeniesienie. Proponowana lokalizacja grzybka będzie zapewniała dogodny dostęp z istniejącej drogi gminnej do Pakosławic w obrębie projektowanego ronda na skrzyżowaniu DK 46 z DK 401 (…) - czytamy w tymże piśmie.
Grzybek ma stanąć kilka metrów od dotychczasowego miejsca na działce gminnej. W tymże piśmie GDDKiA podkreśliła, że konserwacja grzybka i terenu wokół będzie należała właśnie do gminy Pakosławice.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Grzybek ma stanąć kilka metrów od dotychczasowego miejsca na działce gminnej. " toż to nie robicie żadnej łachy.