
Po przerwie spowodowanej koronawirusem odbył się Jarmark Jakubowy. Jak za dawnych lat można było zwiedzić dzwonnicę i znajdujący się w niej skarbiec, a także skosztować specjałów w karczmie i kawiarni św. Jakuba.
Rozpoczęło się od uroczystej, koncelebrowanej sumy, której przewodniczył ks. Waldemar Musioł, dyrektor wydziału duszpasterskiego opolskiej kurii. Z powodu remontu placu przed bazyliką Jarmark odbywał się na placu Katedralnym pomiędzy kościołem a budynkiem parafii, a także na dziedzińcu przed domem „Pojednanie”. Dzięki zaangażowaniu wolontariuszy, pod sprawnym kierownictwem Anny Adamów - Kopcisz z rady parafialnej, nie zabrakło wielu atrakcji. Muzykę zapewnił młodzieżowy zespół GPM z Carolinum, który wystąpił na scenie na wysokości. Dla parafian i gości przygotowano kawiarenkę, gdzie mogli spędzić czas przy kawie i smacznym kołaczu. Można było też się posilić pysznym bigosem i kiełbasą z grilla.
Tłumy przeszły tego dnia przez dzwonnicę, która cieszy się niesłabnącym powodzeniem i skarbiec św. Jakuba. W niedzielę pogoda sprzyjała i widoki okolic Nysy z "dachu" miasta zapierały dech w piersiach. Można się było m.in. „przywitać” z Pradziadem, Kopą Biskupią i całym pasmem górskim Jeseników. Uroczystość odpustową zakończył tradycyjny koncert organowy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ot i prowincja!