
Na budynku głównym Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie odsłonięto tablicę pamięci Janusz Sanockiego, współzałożyciela nyskiej uczelni. W uroczystości uczestniczyła Elżbieta Sanocka, wdowa po śp. Januszu, jego przyjaciele i znajomi. Kwiaty pod tablicą złożyli poseł Rajmund Miller i przedstawiciele władz powiatu na czele ze starostą nyskim Andrzejem Kruczkiewiczem. Do Nysy przybyli też licznie przedstawiciele ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu.
Rektor Przemysław Malinowski podkreślił odważną decyzję ówczesnego burmistrza, dzięki któremu uczelnia powstała w Nysie, a nie w innym mieście Opolszczyzny. - To właśnie w Nysie prof. Ryszard Knosala, pierwszy rektor, został przyjęty z otwartymi rękami przez burmistrza Sanockiego i nie było pytania czy to robimy, tylko co jest potrzebne, żeby w Nysie powstała uczelnia – zaznaczył. Przypomniał, że za powstanie szkoły wyższej Janusz Sanocki musiał się tłumaczyć przed prokuraturą.
Za upamiętnienie męża dziękowała Elżbieta Sanocka. – Choć polityka była pasją Janusza, to zawsze na pierwszym miejscu była Nysa. Wszystko, co robił w życiu publicznym było z myślą o Nysie. Janusz zawsze kierował się nauką społeczną kościoła katolickiego, którą traktował jako roztropną troskę o wspólne dobro – mówiła wyraźnie wzruszona.
Po niej głos zabrał Piotr Smoter, przyjaciel Janusza Sanockiego, student pierwszego rocznika PWSZ. – Dzięki uczelni nie musiałem wyjeżdżać z Nysy na studia, dzięki uczelni poznałem moją żonę, która tu przyjechała na studia, dzięki uczelni w naszym mieście osiedlili się nasi znajomi ze studiów. To był i jest jedyny miastotwórczy element naszego miasta, który powstał dzięki dalekowzroczności Janusza – podkreślił.
W uroczystości wziął udział Jerzych Jachnik, kolega z ław poselskich Janusza Sanockiego. - Przyjechałem tu w imieniu osób poszkodowanych przez wymiar sprawiedliwości, którymi Janusz poświęcił wiele swojego życia. Chciałem mu za to podziękować – powiedział.
Na koniec głos zabrał Zbigniew Szlempo, kanclerz PWSZ i zastępca Janusza Sanockiego, kiedy powstawała uczelnia. – Janusz Sanocki był wizjonerem, do dziś jedną z moich najważniejszych zasad życiowych są jego słowa „od ogółu do szczegółu”. Najpierw musi być idea, pomysł, co chcemy zrobić, a potem trzeba szukać środków jego realizacji. Tak właśnie powstała nasza uczelnia – zdradził.
Autorem wykonanej z brązu tablicy jest prof. Marian Molenda, znany nyski artysta rzeźbiarz. - Janusz był przyjacielem artystów, znaliśmy się bardzo dobrze
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A gdzie był betoniarz
Wycinał drzewa
Ziom ty masz chyba problem sam ze sobą albo masz nieudane życie seksualne ogarnij się jeszcze możesz z tego wyjść.
Skromna uroczystość jak na zasługi pana Janusza dla Nysy. Dziwne, że z urzędu miejskiego nikt nie przyszedł. Chociaż był komendant straży i wielu innych. To był wielki człowiek, a tak trudno wszystkim przyjąć i docenić jego osiągnięcia i dobrodziejstwo dla Nysy.
Z tymi zasługami przez Sanockiego dla Nysy to trochę przesadziłeś .
Był ten pisowiec o nicku Nysa , zaglądał z daleka , żeby zdać relacje
Hankus był?
A karierowicz Nakonieczny był?