
Niewielka miejscowość leży 13 kilometrów na południowy zachód od Nysy przy drodze prowadzącej z Bukowa do Łąki. Jodłów jest położony na wysokości około 260 m n.p.m. Obecnie wieś zamieszkuje ponad 160 osób.
Z życia wsi
Gospodarzem miejscowości przez wiele lat jest Stanisław Duraj. Rada sołecka składa się z czterech osób. W jej skład wchodzą: Tadeusz Guzik, przewodniczący oraz Tadeusz Pelczar, Halina Pelczar i Bożena Janik, członkowie. - W ostatnim czasie dużo energii i pracy włożyliśmy w świetlicę wiejską. W budynku kiedyś funkcjonowała szkoła, potem było tu przedszkole. Z czasem udało nam się pozyskać ten budynek na świetlicę – mówi Tadeusz Guzik. Obszerna sala na parterze gdzie kiedyś mieściły się klasy została gruntownie odnowiona. - Wewnątrz wymurowaliśmy kominek, zrobiliśmy dach. Obecnie stawiamy ogrodzenie. W planach mamy wzniesienie małej wiaty na drewno, planujemy także dosadzić tuje – dodaje przewodniczący. Jednak świetlica to nie wszystko, w Jodłowie można także aktywnie wypoczywać za sprawą wiaty biesiadnej, która znajduje się na tyłach świetlicy. - Mamy tutaj także boisko do siatkówki i piłki nożnej, chcemy wyremontować także plac zabaw – mówi Tadeusz Guzik. Świetlica wiejska służy głównie mieszkańcom Jodłowa w celach integracyjnych. – Odbywa się tu wiele imprez m.in. sylwester czy Dzień Strażaka. Nad bezpieczeństwem mieszkańców Jodłowa czuwają strażacy z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Jodłowie. Prezesem miejscowej straży jest Tadeusz Guzik, naczelnikiem Stanisław Dunaj. – Strażacy od zawsze angażują się w życie wsi. Wspierają każdą miejscową inicjatywę. Mamy ładną remizę. Można powiedzieć, że jest wyszykowana na medal. Dla nas to taka perełka. Obecnie użytkujemy jeden wóz bojowy marki Steyr. Oczywiście bierzemy czynny udział w gminnych zawodach strażackich w Otmuchowie gdzie zajmujemy niezłe miejsca – opowiada Tadeusz Guzik. W Jodłowie funkcjonuje Koło Gospodyń Wiejskich, którego przewodniczącą jest Lidia Szpak. – Panie dbają o podniebienia mieszkańców wsi podczas miejscowych imprez i nie tylko. Gospodynie biorą udział w licznych biesiadach i wydarzeniach kulinarnych takich jak „Biesiada wielkanocna” „Lato Kwiatów” czy „Święto pieczonego ziemniaka” - opowiada Tadeusz Guzik. We wsi co roku w sierpniu organizowany jest festyn związany z odpustem, który jak mówi Tadeusz Guzik nie miałby prawa się odbyć bez pań z KGW. Jodłów wspólnie z sąsiednią miejscowością – Łąką posiada wspólną reprezentację w piłce nożnej – LZS Łąka-Jodłów. Wśród potrzeb mieszkańców przewodniczący wymienia głównie remont drogi prowadzącej przez wieś, która jest w opłakanym stanie. - Do tej pory zrobiliśmy chodnik przez cały Jodłów. Brakuje nam jakieś pięćdziesiąt metrów chodnika akurat w tym miejscu gdzie jest taki niebezpieczny zakręt. Liczymy, że w przyszłości uda się ten chodnik doprowadzić do końca. Chcielibyśmy także poprawić jakość nawierzchni części okolicznych polnych dróg. Do jej pory zrobiliśmy wspólnie z burmistrzem wiele. Przykładem może być droga pomiędzy Jodłowem a Nadziejowem – mówi Tadeusz Guzik. Pagórkowate tereny i niewielki ruch samochodowy sprawiają, że okolice Jodłowa są istnym rajem dla rowerzystów. – Bliskość czeskiej Vidnavy sprawia, że wśród rowerzystów jest wielu Czechów, w sezonie w weekendy jest tu ruch jak w Rzymie – mówi przewodniczący. Jodłów należy do parafii pod wezwaniem św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Łące. - W wielu kwestiach współpracujemy z pobliską Łąką. Oni nam pomagają gdy organizujemy festyn odpustowy a my pomagamy im gdy organizują festyn dożynkowy – mówi Tadeusz Guzik. Jodłów to zgrani i zorganizowani mieszkańcy. - Jest stała grupa osób, która się zbiera i wykonuje zaplanowane prace. Są to strażacy, panie z KGW oraz mieszkańcy. Tak było jest i będzie, jesteśmy razem i nigdy się nie podzielimy – podsumowuje Tadeusz Guzik.
Trochę historii
Jodłów jest wioską gęsto zabudowaną okazałymi budynkami mieszkalnymi pochodzącymi z XVIII-XIX w. Zarówno w Jodłowie jak i jego okolicach wzniesiono wiele murowanych kaplic słupowych w większości pochodzących z drugiej połowy XIX w. Wieś po raz pierwszy była wzmiankowana w dokumentach w 1272 roku. Wówczas jej nazwę zapisano jako „Tannberch”. Miejscowość została wymieniona w Księdze uposażeń biskupstwa wrocławskiego - Liber fundationis episcopatus Vratislaviensis pod nazwą „Tannebergk”. Wówczas we wsi funkcjonowała jedna tawerna i młyn z jednym kołem. Do 1945 r. miejscowość nosiła nazwę Tannenberg (niem. Jodłowe wzgórze). W 1784 r. w ówczesnym Jodłowie były 33 domostwa. W 1845 r. wieś zamieszkiwało 371 osób w 54 domostwach. Z kolei w 1895 r. mieszkały tu 282 osoby w 48 domach i 60 gospodarstwach domowych. Tuż przed wojną w 1939 r. we wsi mieszkały 203 osoby w 42 domach. W środku wsi znajduje się kaplica pod wezwaniem Męki Pańskiej, wzniesiona w 1785 r. Kaplica została odrestaurowana w latach 2002-2008.#
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I proszę bardzo. Jodłów wszystko zawdzięcza Tadeuszowi Guzikowi. A przecież prawda wygląda zupełnie inaczej