
W ramach modernizacji rzeki nie można wybudować w Nysie tak potrzebnego miastu mostu. Można za to wydać prawie 3,5 miliona złotych na kamienne kafelki, którymi okładane są betonowe mury przeciwpowodziowe. Nawet te znajdujące się w zaroślach. W sumie położonych zostanie 9000 (słownie: dziewięć tysięcy) m2 płytek, wartych 373 zł za metr.
Najwięcej położonych zostanie nie w centrum miasta, bo tam brzegi umocnione będą kamieniami, tylko wzdłuż Alei Wojska Polskiego. Roboty trwają tam aktualnie po obu stronach rzeki. Mieszkańcy Nysy nie kryją swojego zbulwersowania, patrząc jak od kilku tygodni betonowy mur przykrywa kamienna okładzina.
Mieszkańcy sami chcieli!
- Jednych mieszkańców Nysy bulwersuje to, że betonowe elementy nowych obwałowań Nysy Kłodzkiej pokrywane są okładzinami kamiennymi. Inni mieszkańcy Nysy, na konsultacyjnych spotkaniach, które na etapie projektowym odbywały się w Nysie z udziałem przedstawicieli władz miasta, wyrażali swoje obawy, że betonowe mury przeciwpowodziowe bez okładzin będą wyglądać nieestetycznie, argumentując, że „gołe” betonowe mury będą szpecić krajobraz. Projektanci od początku przewidywali w projekcie okładziny z kamienia wapiennego jako jeden z elementów wykończeniowych murów oporowych na odcinku miejskim Nysy, a mieszkańcy na spotkaniach konsultacyjnych dopytywali „czy na pewno nie będą to brzydkie szare betonowe konstrukcje?” - odpowiada Piotr Stachura, rzecznik prasowy Regionalnego Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Takie tłumaczenie można by przyjąć, gdyby murki stały w centrum miasta, a nie na jego obrzeżach. Kamienne okładziny zdobić będą bowiem m.in. drogę do oczyszczalni ścieków, którą najczęściej pokonują szambowozy! Nowy mur ma wysokość od kilkudziesięciu centymetrów do ponad 1,5 metra
Znakomita okładzina
Okazuje się jednak, że kamienne płytki mają nie tylko dobrze wyglądać, ale mają też ważne, z punktu widzenia hydrotechniki, właściwości. - Zastosowane rozwiązanie pozwala nie tylko na estetyczne wykończenie murów i gwarancję uzyskania najwyższej jakości powstających obiektów hydrotechnicznych, ale przede wszystkim pełni funkcję powłoki antykorozyjnej dla betonów hydrotechnicznych. Okładziny z kamienia wapiennego charakteryzują się wysoką mrozoodpornością, małą wsiąkliwością oraz dużą wytrzymałością na ściskanie. Dodatkowo zastosowana metoda okładzinowa pozwala uzyskać powierzchnię, z której można łatwo usunąć ewentualne efekty „działalności” wandali-grafficiarzy – mówi Piotr Stachura, rzecznik prasowy Regionalnego Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, który podkreśla, że ten rodzaj kamienia odznacza się zatem praktycznie bezterminową trwałością, bardzo dużą odpornością na warunki atmosferyczne i wodę, dzięki czemu gwarantuje właściwą długotrwałą ochronę betonów przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej estetyki, bez konieczności dodatkowych prac konserwacyjnych. - Okładzina znakomicie sprawdza się w praktyce, nie wymaga większych napraw i konserwacji, wciąż zachowując estetyczny wygląd, łatwiej jest też ją doczyścić – zaznacza Stachura. Wierząc w zapewnienia przedstawiciela inwestora modernizacji rzeki, co do właściwości kamiennych okładzin, powinniśmy oczekiwać wyłożenia podobnym materiałem betonowych płyt tworzących zaporę zbiornika nyskiego. Tego RZGW w planach nie ma. Natomiast, jak się dowiedzieliśmy, taki sam kamień stosowany jest jako materiał wykończeniowy na murach betonowych w ramach realizacji wielu inwestycji przeciwpowodziowych, np. w Opolu, we Wrocławiu czy w Lewinie Brzeskim.
Za miliony
W całej sprawie bulwersuje koszt kamiennych okładzin, które przyklejane są do betonowych murków przeciwpowodziowych.
Okazuje się, że kamień o tak wspaniałych właściwościach kosztuje i to bardzo dużo. RZGW nie żałowało na niego pieniędzy. - W ramach modernizacji rzeki, zaplanowano wykonanie ok. 9000 m2 okładziny z kamienia wapiennego. Cena ofertowa wykonawcy za ułożenie 1 m2 okładziny wapiennej wynosi 373,20 zł. - poinformował nas Piotr Stachura. W przeliczeniu daje to 3 357 000 złotych. Jak się dowiedzieliśmy, specjalny, wybrany przez RZGW, kamień został sprowadzony do Nysy aż z Chorwacji. Układa go zaś ekipa z Krakowa. Murki okładane są nim z dwóch stron, a góra przykrywana jest kamiennym blatem. Dekorowane są nawet odcinki murku wystające kilkanaście centymetrów nad ziemię, znajdujące się w zaroślach tuż obok oczyszczanie ścieków (gdzie mało kto zagląda). Z drugiej strony mamy fragmenty, których wysokość grubo przekracza 1,5 metra.
Modernizacja rzeki w Nysie kosztować ma ponad 200 milionów złotych, projekt jest współfinansowany ze środków unijnych. Jeśli nie zostanie zrealizowany do końca roku, otrzymane dofinansowanie trzeba będzie zwrócić. Pracujący przy rzece robotnicy czarno widzą dotrzymanie tego terminu. - Chyba nawet z tymi płytkami nie zdążymy – nie kryli pytani przez nas.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie