Reklama
Katastrofalny spadek liczby mieszkańców
30/04/2020 14:33
Katastrofalny spadek liczby mieszkańców powiatu nyskiego, a przy tym znaczne większa ilość osób w wieku poprodukcyjnym nad przedprodukcyjnym – takie wnioski można wyciągnąć po analizie raportu dotyczącego zatrudnieniu przygotowanego przez Powiatowy Urząd Pracy.
W powiecie nyskim od lat obserwowany jest niepokojący sukcesywny spadek liczby mieszkańców. Według danych przygotowanych przez Powiatowy Urząd Pracy w Nysie od końca 2008 roku do 2018 roku liczba ludności spadła o 7338 osób, czyli o 5 proc. Spadkowa tendencja szacowana niestety także na kolejne lata. Szacuje się, że w 2050 roku powiat nyski będzie zamieszkiwać zaledwie 96 932 osoby, czyli o 26 proc. mniej niż obecnie.
Od końca 2008 roku do 2018 roku liczba ludności spadła o 7338 osób,
Kolejnym niepokojącym zjawiskiem w powiecie jest starzenie się społeczeństwa. Wśród mieszkańców systematycznie rośnie liczba osób w przedziale 65 plus, czyli w wieku poprodukcyjnym. Począwszy od 2011 roku ich liczba rośnie o 4 proc. każdego roku. Osoby w wieku poprodukcyjnym (23 proc.) stanowią większy odsetek niż osób w wieku przedprodukcyjnym (15 proc.).
Jakie rozwiązania tej katastrofy proponują lokalne władze? Hala sportowa, baseny, a także podwyżki usług komunalnych... Na wyludnianie i starzenie się miast i gmin, to broń straszna.
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo nowinynyskie.com.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Ale chłopaki z siebie zadowolone.
500 osób zatrudnionych na terenach po FSD, bon wychowawczy dla wszystkich dzieci, koniec z prywatą i nepotyzmem w urzędzie, jawność w działalności samorządu i w finansach publicznych, kompetentni prezesi i dyrektorzy wybierani w drodze konkursu, bogaty sponsor hali i siatkarzy, największy kompleks basenów w regionie Polski południowej, tanie tankowanie...
Jak mają nie być z siebie zadowoleni, jak im wszystko wyszło, a najbardziej to ostatnie. I jeszcze tyle przed nimi...
Oszołomy. Im szybciej odejdą tym będą mniejsze straty.
Straty i długi są już takie, że w zasadzie wszystko jedno.
Pewnie chcieli by odejść na ciepłe posadzki które mieli w Urzędzie Pracy.