
Tuż przed świętami – zgodnie z terminarzem – zakończył się remont części nyskiego wiaduktu. Kierowcy pytają jednak co z jego drugą częścią, kiedy wiadukt zostanie wyremontowany kompleksowo.
Wiadukt jest częścią drogi wojewódzkiej 489. Zakończony remont obejmował czterysta metrów trasy biegnącej w stronę centrum miasta. Całość kosztowała ponad 11,5 miliona złotych, z czego 5,5 mln zł pochodziło z dofinansowania rządowego.
W 2023 roku z wiaduktu zaczęły spadać betonowe elementy. Ustawiono w tym miejscu znaki ostrzegawcze. Same roboty części znajdującej się w gorszym stanie technicznym rozpoczęto na początku 2024 roku. Wiadukt oddano do użytku tuż przed Wigilią. Zaraz po tym kierowcy zaczęli pytać, kiedy rozpocznie się modernizacja drugiej części obiektu, czyli tej, która prowadzi w stronę wyjazdu z miasta. Niektórzy wręcz byli zdziwieni, że od razu nie zaplanowano kompleksowego remontu. - My także chcielibyśmy zrealizować tę inwestycję – mówi rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich Arkadiusz Branicki. - To niestety nie jest tak proste. Aby to zrealizować konieczne jest zaplanowanie prac, projekt i… finanse.
Rok nie będzie łatwy - bo poza planowymi budowami i remontami musimy brać pod uwagę niespodziewane wydatki związane ze skutkami powodzi.
Te ustalenia odbywają się na szczeblu zarządzającym - między ZDW a Zarządem Województwa. Na dziś jeszcze nie znam decyzji dotyczących remontu drugiej części wiaduktu w Nysie. Pozostaje nam cierpliwie czekać, ale zaznaczam jeszcze raz: bardzo chcemy zrealizować tę przebudowę – dodał rzecznik ZDW.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Woźniak dał nogę do Opola ,ten gość to typowy KARIEROWICZ on ma w dupie takich zwykłych ludzi ,tylko patrzą jak ich zmanipulować rzeby na wyborach głos oddali.Pokazali to dość dobrze jak startowali całą rodziną w wyborach samorządowych . Z takich ludzi egoizm wycieka z każdej strony.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
A propos... Co za ekipa zrobiła studzienki kanalizacyjne na odcinku drogi łączącej ulicę Zjednoczenia z Kaczym Dołkiem? Pokrywy studzienek są na najrozmaitszych wysokościach, a niektóre z nich ponad poziomem wyznaczonym krawężnikami. Tylko patrzeć kiedy przy układaniu na tym odcinku bruku, czy asfaltu trzeba będzie te studzienki sprowadzić do jednego, wspólnego poziomu. Odnoszę wrażenie, że firma która wykonywała tam prace zatrudnia debilów.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ciebie chyba mamusia nie kochała, a tatuś pewnie był przemocowy i wiecznie najebany.
Miałem normalne dzieciństwo w porównaniu do ciebie . Rozumiem że mierzysz swoją miarą ,ale nie wszyscy mieli tak jak ty .