
Na drodze między Kijowem (gm. Otmuchów), a Burgrabicami (gm. Głuchołazy) znaleziono ludzką czaszkę. Natknęła się na nią przechodząca tamtędy mieszkanka jednej z okolicznych miejscowości. O makabrycznym znalezisku zawiadomiła policję.
Pierwsi na miejscu pojawili się policjanci z komisariatu w Otmuchowie. Stwierdzili jednak, że ludzkie szczątki znajdują się już na terenie gminy Głuchołazy i wezwali tamtejszych policjantów. - W tej sprawie prowadzone jest śledztwo przez Prokuraturę Rejonową w Prudniku - poinformowała nas sierż. sztab. Agnieszka Huczek z nyskiej policji. Wynika to z tego, że Głuchołazy, choć leżą na terenie powiatu nyskiego, są na obszarze działania prudnickiej prokuratury. Śledczy będą ustalać, czy znaleziona czaszka pochodzi z przestępstwa czy może to szczątki wojenne.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To pewnie aryjska, trzeba pomiary zdjąć, i wszystko będzie jasne.
Ktoś wyciągnął czerep z "Kaplicy Czaszek" i później ja zgubił ale niech na wszelki wypadek sprawdzą DNA i szukają rodziny.