
Komunikacja miejska w Głuchołazach powraca na przystanki, które powalają swoim wyglądem! Po wielu miesiącach wreszcie z "wielkim bólem" zamontowano tylko ławeczkę
Tak jest m.in. na przystanku PKS i komunikacji miejskiej przy ul. Lompy. Pani Wanda, która mieszka w pobliżu, walczyła, aby wreszcie zainstalowano ławkę wraz z zadaszeniem dla oczekujących pasażerów, często starszych osób. I co? Po wielu miesiącach wreszcie z "wielkim bólem" zamontowano tylko ławeczkę! Ale jak? Bez fundamentu i kostki - tak po prostu ustawiono ją w trawie!
Efekt właśnie mamy! Trawa tak porosła, że łechta siedzących na niej pasażerów po... pewnych intymnych częściach ciała! I masz czegoś chciał mieszkańcu! Jest ławeczka, są swego rodzaju pieszczoty i przyjemności w oczekiwaniu na autobus - GRATIS!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co za debil pisze te artykuły z Głuchołaz? Kogo żeście wzięli do redakcji? Tematy na siłę i większość jakby napisane przez zgorzkniałego, marudnego mieszkańca. Łąki teraz w modzie, a poza tym, pandemia. Kto miał kosić?
Styl pisaniny podobny do tego jakim posługuje się pewien bloger Nowin. Jak ta trawa pod ławeczką, ciągle łechta swoje chore ego.