
Kilka tygodni temu na łamach naszej gazety pisaliśmy o tragedii jaka spotkała państwa Wilk z Suszkowic (gm. Otmuchów). Rodzina straciła nowy dom i wszystkie znajdujące się w nim rzeczy. Ogień objął najpierw elewację budynku, a następnie dach, przez co spaliło się całe piętro.
W pomoc zaangażowało się wielu ludzi dobrej woli. Rodzina w niecałe dwa miesiące od tragedii poradziła sobie z odbudową domu. Na ten moment skupiają się na pracach wykończeniowych.
- To była taka reakcja, że to się w głowie nie mieści. My z mężem się tego nie spodziewaliśmy. Dziękujemy wszystkim z całego serca za okazaną pomoc. Teraz przynajmniej zaczęliśmy żyć normalnie. W niecałe dwa miesiące udało nam się wyremontować dom. Gdyby nie wszyscy ludzie, my byśmy chyba usiedli i płakali. Ludzie pytają, czy my się wyrobimy do końca roku. Ja im odpowiadam, że do końca wakacji! - mówi Teresa Wilk.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Super. Ale może tym razem już będzie wykupiona polisa ubezpieczeniowa, hę?