Reklama

Nadal nas okradają

Nowiny Nyskie
25/05/2016 12:35

Pobieranie opłat parkingowych w soboty w Nysie narusza prawo, podobnie jak w miejscach bez wymalowanych linii. - Radni podjęli uchwałę w tej sprawie, a mimo to kierowcy nadal zmuszani są do kupowania biletów parkingowych - oburza się Marcin Kaczmarczyk, mieszkaniec naszej gminy.

Wytyczne radcy
Nyska strefa płatnego parkowania w Nysie to jeden wielki bałagan, na co zwracają uwagę mieszkańcy.
- Linie są w trakcie malowania. Nie wszędzie jeszcze widnieją, więc dlaczego w takich miejscach są pobierane opłaty? Pan burmistrz publicznie poinformował, że w tych miejscach do czasu namalowania linii opłat nie będzie! - przypomina Marcin Kaczmarczyk.
Oburza się, że pracownicy Strefy Płatnego Parkowania naruszają prawo. - Może pan burmistrz o tym nie wie? - pyta.
Władze Nysy jednak dobrze wiedzą o tym procederze, bo same wydały na to zgodę. Potwierdza to burmistrz Kordian Kolbiarz, ale po szczegóły odsyła do zastępcy Piotra Bobaka.
- Do czasu podjęcia nowej uchwały o strefie parkowania nadal obowiązuje ta z 2013 r. Nawet teraz, kiedy rada miejska uznała, że część jej zapisów jest niezgodna z prawem. Jeślibym od niej odstąpił i nie pobierał opłat parkingowych, to naraziłbym się na sankcje z tytułu złamania dyscypliny finansowej. Taka jest wykładnia prawa dokonana przez radcę - panią Aleksandrę Markiewicz i ja się do niej stosuję, bo nie jestem specjalistą prawnikiem - tak wiceburmistrz uzasadnia swoją zgodę na pobór opłat parkingowych w soboty i w nieoznaczonych miejscach. To może dziwić, bo radca prawna w tej konkretnej sprawie raz przekonywała radnych, że nie doszło do złamania prawa, a na ostatniej sesji zajęła przeciwne stanowisko.
Kuriozalne jest jednak to, co potwierdził Piotr Bobak, że do czasu podjęcia nowej uchwały nyska gmina nie egzekwuje opłat dodatkowych (kar) za brak biletu w soboty i za parkowanie na nieoznakowanym miejscu.
- Jesteśmy w trakcie reorganizacji strefy, wkrótce rozpoczną się prace zespołu nad nową uchwałą. Chcemy, żeby 10 lipca weszła na sesję RM - dodaje wiceburmistrz.       
Patowa sytuacja z opłatami, czyli łupienie kierowców według uchwały, która łamie prawo, potrwa więc do tego czasu.
Na nielegalne działania zwraca też uwagę Tomasz Hankus, mieszkaniec, który zmusił władze miasta do przyznania się do łamania prawa w nyskiej Strefie Płatnego Parkowania. - Złożyłem skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu, bo w Nysie nadal bezprawnie pobierane są opłaty! - poinformował „Nowiny”.

Trzeba usprawnić!
Marcin Kaczmarczyk zwraca również uwagę, że oznakowanie poziome to nie tylko wymóg prawny, ale praktyczny. - Byłem wielokrotnie świadkiem tego, że jego brak sprawiał, że kierowcy parkują swoje auta, jak popadnie - zaznacza. - Przez brak linii poziomych (P-18, P-19) niemożliwym staje się wprowadzenie porządku na miejscach parkingowych. Często w miejscach, gdzie mogłoby zmieścić się aż 20 samochodów i to nie wielkości smarta, lecz np. audi, zaparkowanych jest 17. Dwa miejsca zajęte są przez kogoś, kto nie tyle, że nie potrafi parkować, lecz zwyczajnie nie wie, jak postawić swój pojazd, bo nie ma linii wyznaczających miejsca parkingowe - mówi Marcin Kaczmarczyk. Jako pozytywny przykład podaje ulicę Prudnicką, gdzie wymalowane są grube linie oddzielające stanowiska parkingowe. - Są wyraźne i widać, że kierowcy potrafią tam prawidłowo zaparkować - przekonuje.

Płacić kartą
Nysanin zwraca też uwagę, że parkomaty powinny mieć funkcję płacenia kartą. - Żadna ustawa, ani uchwała nie mówi o tym, że muszę posiadać drobne w portfelu! Sytuacja jakich tysiące - wsiadam w samochód w poniedziałek o 8 rano, jadę do centrum. Stawiam samochód w strefie pod jakimś bankomatem, bo nie mam drobnych ani grubych. Kolejka 10 osób - w tym dwie emerytki, którym się nie śpieszy. 7 osób potrafiących wybrać gotówkę stosunkowo szybko, 1 osoba wypłacająca 10 x 1000 zł. Jaki łączny czas stania w kolejce? 15 minut! To nie koniec. Bankomat wydał mi 100 zł, bo drobniejsze wypłacił emerytkom. Biegnę rozmienić do pierwszego lepszego sklepu. „Pan chce 100 zł rozmienić? W poniedziałek rano?” - słyszę. No więc zmierzam do auta, głowa spuszczona, 25 minut w plecy bez efektu i kartka za szybą „brak biletu”. I nie da się pani ze Strefy wytłumaczyć, że tyle zajmuje załatwianie drobnych z rana. Może więc warto zainwestować w parkomaty na kartę - proponuje mężczyzna.
Rozważymy taką możliwość w przyszłości, ale do tego chyba potrzebna będzie wymiana parkometrów - obiecuje Piotr Bobak.
Zdaniem nyskiego kierowcy płatnych miejsc parkingowych nie powinni zajmować też motocykliści, którzy za postój nie płacą. - Nie mam nic do nich, ale dlaczego nie postawią swojego jednośladu np. na chodniku zachowując 1,5 m dla poruszania się pieszych? - proponuje Marcin Kaczmarczyk.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do