
Wspomnienia Stanisława Szumańskiego, ojca Jacka Szumańskiego, nysanina, który od lat bada genealogię swojej rodziny uzyskały I miejsce w konkursie „Opowiem Ci o Kresach – śląskie losy kresowej rodziny", zorganizowanym przez Instytut Śląski w Opolu.
- Wspomnienia te opatrzyłem niezbędnymi objaśnieniami, zilustrowałem fotografiami oraz poprzedziłem komentarzem – informuje pan Jacek, który na naszych łamach opowiadał kilkukrotnie o swojej pasji do szukania rodzinnych korzeni i metodach swojej pracy. W drzewie genealogicznym stworzonym przez pana Jacka znajduje się bowiem blisko 360 nazwisk!
Stanisław Szumański (1930–2021) był lwowiakiem. W tym mieście spędził najważniejsze lata swojego dzieciństwa — od urodzenia do 14-tego roku życia.
We Lwowie, w niepodległej Polsce rozpoczął w 1937 r. naukę szkolną, którą kontynuował pod pierwszą okupacją sowiecką i pod okupacją niemiecką. W 1944 r., żeby uniknąć wywózki na roboty do Niemiec, zamieszkał u swojego wujka w Stryju, gdzie pod drugą okupacją sowiecką ukończył VII klasę. W 1945 r., pod opieką dziadka wyjechał na zachód — zamieszkali w Elblągu. Po odnalezieniu rodziców, którzy po wygnaniu ze Lwowa osiedli w Nysie, wraz z dziadkiem dołączył do nich w 1946 roku”.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Hejka dla wszystkich pantoflarzy którzy płacą za to że niby mają rodzinę trzymajcie się cieplutko w te chłodne dni.
Wal swoją babę po mordzie zjebie. :-)))))) Przecież żeś nie pantoflarz! :-))))))
A ty rób z siebie kapucynka w fartuszku przy zlewie i w dniu wypłaty grzecznie stoisz na rekach i grzecznie czekasz aż ci pozwoli sobie klapnąć i w grzeczny sposób chodzisz na smyczy tak jak ci każe bo pamiętaj jak będziesz nie grzeczny to nawet palca nie włożysz.Dotarło do ciebie ?
Niewątpliwy zjeb, ale z bogatą wyobraźnią. :)))))
A ty frajer do wystrzelenia z płytkim myśleniem.
Jescze jedna uwaga kapucynku to nie wyobraźnia ,tylko z obserwacji.