
Ogrom pasji oraz ciężkiej pracy włożyli w odremontowanie zamku w Zurzycach, Joe Culwell wraz z żoną Kamilą. Małżeństwo z niezwykłą historią, które spełnia swoje marzenia.
Co dzieje się na zamku w Zurzycach?
Zamek stał się własnością Joe Culwell'a 4 lata temu. Większość prac z zewnątrz jest już prawie ukończona. W środku, na razie udało się wyremontować parter, gdzie obecnie mieszka małżeństwo. Zamek kosztował 150 tysięcy złotych. Jego wielkość to ponad 1000 mkw. Przy zakupie Joe wiedział, że nabycie zamku to dopiero początek. Jego stan był tragiczny. Do tej pory, na remont przeznaczono 1,5 mln zł. Joe ma nadzieję, że całkowity koszt zamknie się w 2 mln zł a wykończenie domu nie potrwa dłużej niż kolejne 3 lata. Jak twierdzi małżeństwo, zamek jest spełnieniem ich marzeń. Celem jego remontu nie jest stworzenie hotelu czy innego biznesu. Zamek jest dla nich domem.
Buduję dom dla moich potomków
W posiadłości nie ma żadnych współczesnych mebli. Jak dodaje Joe - nie ma tu nic z Castoramy. Razem z żoną Kamilą dokładają wszelkich starań, aby wnętrze domu pasowało do jego historycznego wyglądu oraz charakteru. Większość prac remontowych Joe wykonuje sam. W Stanach był właścicielem firmy budowlanej, więc ma w tej kwestii spore doświadczenie. Prace elektryczne czy hydrauliczne nie są dla niego wyzwaniem.
Wyzwaniem okazało się znalezienie fachowców, którzy mogliby mu pomóc w odrestaurowaniu zamku. - Wszystkie prace, które wykonuję, robię z myślą o moich potomkach. Chcę zbudować miejsce, które stanie się domem dla przyszłych pokoleń moich krewnych. Materiały, których używamy przy remoncie, będą mogły służyć moim najbliższym przez kilka stuleci - opowiada Joe.
Kamila i Joe
23-letnia Kamila Culwell, pochodzi z Wrocławia. Poznała się z Joe 1,5 roku temu w Ziębicach w restauracji, w której pracowała jako kelnerka. Kamila z wykształcenia jest mechanikiem. Jej pasją jest fotografia. W przyszłości, chciałaby otworzyć swoje własne studio fotograficzne. A na zamku tworzyć baśniowe scenografie i uwieczniać je na zdjęciach.
Joe Culwell, pochodzi z Alabamy w USA, ma 57 lat. Jest byłym mundurowym amerykańskiej armii, w której pracował przez 11 lat. Został powołany do służby wojskowej, kiedy na prezydenta Stanów Zjednoczonych został wybrany Ronald Reagan. Jego historia z Polską zaczyna się około 12 lat temu, kiedy podczas wizyty w Meksyku, poznał swoją byłą dziewczynę. Tak trafił do Poznania. Od 6 lat mieszka w Polsce na stałe.
- Zakochałem się w Polsce podczas mojej pierwszej wizyty. To naprawdę piękny kraj! Jestem pod ogromnym wrażeniem polskiej historii. Moim marzeniem od zawsze było mieć swój własny zamek. Z wykształcenia jestem historykiem. Uważam, że zamiast ślepo podążać za nowoczesnością powinniśmy pamiętać o historii - dodaje Joe. Poszukiwania zamku rozpoczął już kilka lat temu. Do Zurzyc trafił przez przypadek. Jednak gdy tylko zobaczył posiadłość, był pewny, że jest to jego miejsce na ziemi.
Miłość od pierwszego wejrzenia?
- Poznaliśmy się z Kamilą w Ziębicach. Jest to piękna, historyczna miejscowość, którą często odwiedzam. W Ziębicach znajduje się, jedna z moi ulubionych restauracji w tym regionie. To właśnie tam poznałem Kamilę. Jak tylko ją zobaczyłem wiedziałam, że to wyjątkowa kobieta. Od razu między nami zaiskrzyło. Wiedziałem to gdy Kamila na mnie spojrzała. Musiałem zrobić coś, żeby zdobyć jej numer. Jak to jednak bywa w życiu, nie obyło się bez pewnych komplikacji. Gdy poznaliśmy się oboje byliśmy w związkach, a Kamila nie mówiła po angielsku. Jej numer udało mi się zdobyć z pomocą osoby siedzącej przy stoliku obok, która posłużyła za tłumacza. Trzy tygodnie później spotkaliśmy się. Na naszej pierwszej randce, rozmawialiśmy za pomocą telefonu. Z czasem Kamila nauczyła się angielskiego, ja też powoli uczę się polskiego. Kartkę z jej numerem telefonu zachowałem sobie na pamiątkę - wspomina Joe.
Ślub jak z bajki
Joe i Kamila pobrali się pół roku temu w pałacu w Sulisławiu. Zależało im, aby ceremonia była kameralna, ale miała charakter historyczny, który tak bardzo łączy się z ich wspólną pasją. Do ołtarza odprowadzało Kamilę dwóch w pełni uzbrojonych rycerzy. - Poznanie Kamili, nasze wesele, zamek, to wszystko jest dla mnie spełnieniem marzeń. Kiedy bardzo czegoś w życiu pragniesz i w końcu to dostajesz, zaczynasz się zastanawiać co dalej? - dodaje Joe. Małżeństwo planuje mieć przynajmniej piątkę dzieci. Wybrali już imiona. Zbyszko albo Jagienka, w zależności czy pierwszy urodzi się chłopczyk czy dziewczynka.
Pomiędzy Kamilą a Joe są 34 lata różnicy. Taka różnica wieku budzi wiele kontrowersji. Na co dzień nie jest im łatwo. Często zdarza się im usłyszeć złośliwe komentarze osób mijających ich na ulicy. Oboje wierzą, że wiek to tylko cyfra, a historia ich miłości jest ponadczasowa.
Właściciele zamku sprzed wojny
Do najstarszych zapisów związanych z zamkiem w Zurzycach dotarła Kamila. W jednej z wojewódzkich bibliotek znalazła wpis z datą 1296 r. Co oznacza, że zamek może mieć już ponad 700 lat. Przed wojną na zamku mieszkała niemiecka rodzina arystokratyczna. Franz Scholz urodził się w jednym z pokoi na zamku w latach 30. XX wieku. Kiedy skończyła się wojna, żołnierze armii sowieckiej oznajmili rodzinie Franza, że mają 24 godziny za opuszczenie zamku. Jego rodzina wyjechała do Niemiec. Franz zawsze miał sentyment do jego domu z dzieciństwa, tak poznał się z Joe i Kamilą. Pewnego dnia, podczas już trwających prac remontowych jeden z pracowników zawołał Joe, gdyż przed zamkiem stała grupa ludzi, robiących zdjęcia posiadłości. Był to Franz, który usłyszał o nowym właścicielu zamku i przyjechał wraz z żoną Ursulą, poznać go osobiście. Tak zaczęła się przyjaźń, która trwa już kilka lat.
Duchy przeszłości
Czy to możliwe, że w zamku straszy? Joe podobno nie wierzy w duchy. Jak twierdzi, kilka razy zobaczył coś, czego nie był w stanie wytłumaczyć w żaden logiczny sposób. Joe słyszał historię o jednym z byłych właścicieli, który popełnił samobójstwo w zamku. Wspomniany były właściciel, bardzo się zadłużył. Nie chcąc zostawiać rodziny z ogromnym długiem, popełnił samobójstwo. Po jego śmierci, rodzina spłaciła zadłużenie z odszkodowania z jego ubezpieczenia. To nie jedyna osoba, która zginęła w posiadłości.
- Po wojnie, gdy w zamku była szkoła, śmiercią tragiczną zginęły dwie kobiety. Obie udusiły się podczas snu. Przyczyną był najprawdopodobniej wadliwy system grzewczy - opowiada Joe. Kamila wierzy w duchy. W zamku doświadczyła rzeczy, których nie jest w stanie zrozumieć. Sama raczej nie spaceruję nocą po jego korytarzach.
Polak z wyboru
Joe, od kiedy przyjechał do Polski czuł duże przywiązanie oraz lojalność do kraju. Nie jest pewny skąd zrodziły się u niego te uczucia - może w poprzednim życiu byłem Polakiem? - zastanawia się. Obecnie stara się o uzyskanie polskiego obywatelstwa. Gdy Putin zaatakował Ukrainę, napisał list do ministra obronny. Wyjaśnił mu, że jest byłym amerykańskim wojskowym. Jeśli będzie taka potrzeba jest gotów iść walczyć za Polskę, jak za własną ojczyznę.
Joe ma polski telefon. A w garażu dwa polskie fiaty 126p. W każdą niedzielę ogląda polskie filmy historyczne. "Potop" , "Krzyżacy" i "Pan Wołodyjowski" są jednymi z jego ulubionych. Wiele inspiracji przy remoncie zamku pochodzi właśnie z polskich filmów historycznych. Takim przykładem, są drzwi wejściowe. Oglądając "Potop" w jednej ze scen Joe zobaczył dębowe drzwi. Będąc pod ich ogromnym wrażeniem zdecydował, że takie właśnie będą drzwi wejściowe do zamku. Do ich konstrukcji użyto ponad 2 kubiki dębu oraz ręcznie kutych przez kowala 90-kilogramowych stalowych zawiasów. Ze względu na ich ciężar, musiały być montowane dźwigiem. Joe jest pewny, że nikt nie sforsuje wejścia do zamku.
O Polsce i Polakach
- Uważam, że Polacy powinni być dumni ze swojej historii. Polska była kiedyś jednym z najsilniejszych państw w Europie. Skupienie się na historii oraz wyciągnięcie z niej wniosków, może przywrócić ten piękny kraj do jego poprzedniej wielkości. Nie jestem fanem nowoczesności. To też mocno widać w moich życiowych wyborach. Nie podążam za czymś co chwilowe, czy natychmiastowe. Mam wrażenie, że taka jest teraz moda. Polska pod tym względem przypomina mi Amerykę w latach 70. Wtedy chodziło tylko o podążanie za nowoczesnością - mówi Joe. Jego zdaniem największy wpływ na to jak ukształtowana jest teraz polska mentalność miał komunizm. Głęboko wierzy, że Polska znów będzie wielka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie