Reklama

Noszą mundury, katują rodziny

Nowiny Nyskie
15/05/2017 15:28

W rodzinach dwóch policjantów pełniących służbę w Komendzie Powiatowej Policji w Nysie panuje przemoc. Sytuacja w nich jest tak tragiczna, iż obie zostały objęte procedurą „Niebieskiej Karty”, a w przypadku jednego policjanta - głowy rodziny - sprawa trafiła na prokuraturę.

Członek rodziny zgłosił na prokuraturę
Dane liczbowe dotyczące wspomnianych dwóch funkcjonariuszy, którzy dopuszczają się przemocy we własnych rodzinach otrzymaliśmy od ich przełożonego - komendanta KPP w Nysie Piotra Smolenia. Z kolei Sebastian Biegun, prokurator rejonowy w Nysie poinformował nas, że prokuratura prowadzi obecnie jedno karne postępowanie przygotowawcze w sprawie dotyczącej przemocy w rodzinie jednego z czynnych funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Nysie. - Zawiadomienie w sprawie zostało zgłoszone przez członka rodziny - poinformował „Nowiny” prokurator Biegun. - Śledztwo prowadzone jest „w sprawie”, a nie „przeciwko określonej osobie”. W postępowaniu nie przedstawiono nikomu zarzutów - dodał.
Sam fakt objęcia rodzin policjantów „Niebieską Kartą” musi bulwersować. Noszenie policyjnego munduru obliguje bowiem do wzorowej postawy zarówno w czasie służby jak i po jej zakończeniu - w życiu prywatnym. Tymczasem „Niebieskiej Karty” nie zakłada się po jednej małżeńskiej sprzeczce. Tym dokumentem objęte są rodziny, w których do przejawów agresji dochodziło często i w bardzo ostrej postaci. Czy więc policjant z „Niebieską Kartą” powinien być nadal policjantem, nosić mundur i mienić się STRÓŻEM PRAWA, skoro sam go wielokrotnie złamał?
Okazuje się, że w tej kwestii nie chciano wypowiadać się nawet w Komendzie Głównej Policji, do której „Nowiny” zwróciły się z prośbą o komentarz i ustosunkowanie się do powyższej tezy. - Niezależnie od tego, wobec kogo procedura „Niebieskiej Karty” została wszczęta, każda taka sytuacja wymaga oddzielnej, indywidualnej i rzeczowej oceny. Byłoby nieprofesjonalne z naszej strony, a być może nawet krzywdzące, wypowiadać się w sprawie, której nie znamy. Jednocześnie przypominamy, że zgodnie z orzecznictwem dotyczącym ustawy o dostępie do informacji publicznej interpretacja przepisów prawa bądź wykładnia prawa, nie stanowi informacji publicznej - podkom. Dawid Marciniak z Zespołu Prasowego Biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji.
Tak ogólne potraktowanie sprawy zmusiło nas do przesłania do KGP kolejnego e-maila z zapytaniem. Oto jego treść: „(...)Odpowiedź nadesłana przez Pana nie jest wyczerpująca dla mnie jako dla dziennikarza, a za tym dla opinii publicznej. Nadmienię, że jest to bardzo konkretne pytanie. „Czy policjant, w którego rodzinie ze względu na przemoc, której dopuszcza się właśnie ON założono „Niebieską Kartę” może (powinien) pełnić służbę i można go określać stróżem prawa? Czy w takiej sytuacji przełożony policjanta nie powinien go zawiesić w czynnościach służbowych - oczywiście do wyjaśnienia sprawy (w tym przypadku prokuratorskiego wyjaśnienia)?”.
Kiedy odpowiedź na zapytanie nie dotarła do naszej redakcji skontaktowaliśmy się z KGP telefonicznie. Podkomisarz Marciniak stwierdził, że nie możemy liczyć na żadne dodatkowe informacje, czy też komentarz w tej sprawie.

Policjant nadzoruje policjanta
Wróćmy jednak do „Niebieskiej Karty”. Procedura z nią związana została wprowadzona pilotażowo w 1997 roku na warszawskiej Ochocie i po zaopiniowaniu wprowadzona powszechnie w 1998 roku. Jej celem jest zwalczanie problemu przemocy w rodzinie. „Niebieska Karta” jest to procedura, która może zostać zainicjowana przez Ośrodek Pomocy Społecznej lub gminną komisję rozwiązywania problemów alkoholowych oraz - co istotne w opisywanej przez nas sprawie - przez policję. Dotyczy ona członków rodzin dotkniętych problemem przemocy w rodzinie. Co ważne, założenie „Niebieskiej Karty” nie jest równoznaczne ze złożeniem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Nie stanowi podstawy do wszczęcia postępowania karnego, ale w przypadku gdy ofiara zdecyduje się złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa może ona zostać wykorzystana jako dowód procesowy.
Założenie „Niebieskiej Karty” jest informacją dla służb i opieki społecznej, że w danej rodzinie dochodzi do aktów przemocy. W związku z tym służby te mają określone obowiązki. Przede wszystkim przy OPS lub gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych zostaje powołany zespół, który ma opracować strategię rozwiązania problemu przemocy w rodzinie. Poza tym (!) dzielnicowy ma obowiązek nie później niż w ciągu 7 dni od założenia karty skontaktować się z daną rodziną. Jest zobligowany do rozpoznania sytuacji i jej systematycznego monitorowania, a także do udzielania pomocy w trakcie comiesięcznych wizyt. Czy jednak dzielnicowy będzie skutecznie i wnikliwie nadzorował to co dzieje się w rodzinie jego kolegi z pracy?

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do