
Gmina Nysa wyda 70 tysięcy złotych na budowę pomnika węgierskiego bohatera narodowego György Klapka. Jego upamiętnienie ma stanąć na placu przy ul. Mostowej. Będzie miało formę muru z cegły o długości 4 metrów i wysokości 3 metrów. Na nim zostanie zamontowana tablica z brązu, którą ufunduję węgierski rząd.
Generał György Klapka (1820 - 1892) w leżącej na terenie Prus Neisse sformował w 1866 r. Legion Węgierski do walki z Austriakami. Zrobił to z inicjatywy Otto von Bismarcka, znanego z bezkresnej nienawiści do Polaków. Klapek popierał natomiast polskie zrywy przeciwko Rosji. Dziś jest jednym z bohaterów narodowych Węgier. Inicjatorem jego upamiętnienia w Nysie jest radny Edward Hałajko z komitetu burmistrza Kordiana Kolbiarza.
Nie wiadomo dlaczego mur i tablica mają stanąć przy ul. Mostowej (uchwała wyrażająca zgodę nie zawiera takiej informacji). Przed wojną w tym miejscu stał kościół, którego fundamenty z pewnością znajdują się pod powierzchnią placu. Obecnie jest tam miejsce, gdzie spotykają się okoliczni miłośnicy tanich trunków. Oby pomnik nie stał się miejscem, w którym będą załatwiać swoje potrzeby... Warto dodać, że gmina zamierza sfinansować budowę z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, który w pierwszej kolejności powinien być wydawany na rozwiązywanie najpilniejszych problemów mieszkańców.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak ktoś ma kasę to nawet drzwi do lasu może sobie wybudować
Ale nasze podatki są marnowane.
Następny poroniony pomysł ile ich jeszcze będzie na bieżące wydatki w związku z czystością i porządkiem w mieście stale brakuje a stawiacie pomniki ludziom o których słyszało może 1%mieszkańców.Panowie opamiętajcie się!.Chcecie żeby Was dobrze wspominano to myślcie o ludziach którzy żyją tu dziś.Nie wyrzucajcie pieniędzy na bzdury bo dziś nas na to nie stać.
Rozumiem, że pomnikiem będzie para klapek, najlepiej ulokowana przed urzędem. Naprawdę nie mamy na co wydawać pieniędzy ?
No to smakosze tanich napojów będą musieli pić w klapkach ale za to za potrzebą to pod murek. Oj panie kołnierz znowu wydatki miejskie w piach.
Na tym placu za czasów PRL przez wiele lat był klomb w kształcie fundamentu.
Taki sam mur był od zachodniej strony Placu Paderewskiego nie pamiętam na jaka okoliczność wzniesiony.
Na padera były koszary a później obóz i zabudowa była ceglana tak jak na chodowieckiego gdzie były koszary wojsk konnych.
Vis a vis, przy młynie był kiedyś szalet. Teraz będzie murek, obszczajmurek. Mogłaby to być nawet nazwa dla tego miejsca, zawierająca informacje o tradycji (nawiązanie do szaletu), funkcji i wadzy wspaniałomyślnie odpowiadającej na niezaspokojone potrzeby mieszkańców.
Pod pomnikiem będą klapki Kubota i dziurawe buty pewnego gościa
Czy pomnik naszykuje ponownie prof. Marian Molenda? Do trzech razy sztuka....
za 70 tys murek 3-4 metrowy chcialbym zobaczyc kotorys , cos mi tu smierdzi