
W minioną sobotę 20-letni nysanin Wiktor Orzeszko ruszył w swój kolejny ekstremalny rajd rowerowy. Tym razem jego nazwa brzmi „Wschód 2021” i taka też jest trasa.
Jego uczestnicy w ciągu ośmiu dni mają do pokonania 1400 km jadąc wschodnia ścianą Polski. Start rajdu miał miejsce w Dwernikach (Bieszczady) a zakończy się w Gdańsku. Na uczestników czeka trasa z 10-tysięcznymi przewyższeniami. – W moim przypadku wszystko było przygotowane na ostatnią chwilę. Jeszcze wczoraj mocowaliśmy torbę i wszystko świetnie się trzyma – powiedział „Nowinom” na 24 godziny przed startem Wiktor. - Nie przygotowywałem się specjalnie, bo nie miałem na to czasu. Mam nadzieję, że te moje codzienne treningi wystarczą. Zakładam, że uda mi się pokonać trasę w ciągu 7 dni, może nawet w krótszym czasie. Z pewnością będzie to bardzo trudna trasa, zwłaszcza po pagórkowatych Mazurach. M.in. będzie do pokonania stumetrowy odcinek przebiegający cały czas pod górę – mówi.
Wiktor dodaje, że musi zabrać ze sobą większy zapas wody, gdyż na trasie nie ma zbyt wielu miejsc, w których mógłby się w nią zaopatrzyć. Przez trwający tydzień z pewnością nie będzie wiele spał.
Dodajmy, że na trasę rajdu „Wschód 2021” wyjechało ok. 350 uczestników.
Przypomnijmy, że Wiktor Orzeszko ma za sobą m.in. rajd „Wisła 1200", którego trasa biegła od źródeł Wisły do ujścia w Gdańsku. Podczas jego trwania Wiktor promował akcję charytatywną zainicjowaną przez "Nowiny Nyskie" - pn. "Dobro dla ludzi".
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie