13–letnia Aleksandra Marcinkowska wraz ze swoją pięcioletnią klaczą Queen of Gold – J zdobyła wicemistrzostwo Polski w Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego, który odbył się w Bogusławicach (woj. łódzkie). To ogromny sukces zawodniczki trenującej na co dzień w stadninie koni „Antoniówka” w Mańkowicach i w tutejszym Ludowym Uczniowskim Klubie Jeździeckim.
Wszechstronny Konkurs Konia Wierzchowego ma bardzo wymagający – zarówno dla zawodnika jak i dla konia – przebieg, gdyż jest połączeniem kilku dyscyplin jeździeckich. Składa się na niego ujeżdżenie, w czasie którego, po powierzchni płaskiej - bez przeszkód jeździec wykonuje na koniu przejazdy. W kolejnej konkurencji koń wykonuje skoki przez przeszkody. Zwieńczeniem WKKW jest cross czyli pokonywanie przeszkód naturalnych w terenie np. kłód, rowów, wody. - Jest to jedna z najbardziej wymagających dyscyplin jeździeckich i umiejętności wyszkolenia konia – mówi Grzegorz Gawlik, właściciel stadniny w Mańkowicach. – Jest to sport podwyższonego ryzyka. Np. młodzież biorąca udział w crossie ma na sobie specjalne kamizelki, aby zminimalizować ewentualne skutki upadku – dodaje.
Ola jednak niczego się nie obawia. - Pierwszy raz wsiadłam na konia mając trzy lata. Od razu mi się spodobało – mówi. Teraz w Mańkowicach spędza każdą wolną chwilę, a że są wakacje niemal nieustannie ćwiczy i przebywa ze swoimi zwierzętami. Bo Ola jest właścicielką dwóch koni. Pierwszego kupiła z pieniędzy, które gromadziła przez lata, m.in. otrzymując je w ramach prezentów na uroczystości, urodziny. Drugiego konia, na którym startowała podczas ostatnich mistrzostw – Queen of Gold – J kupiła jej babcia. Nie każdy koń nadaje się do WKKW, ale koń Oli ma ku temu odpowiednie predyspozycje – wywodzi się ze stadniny specjalizującej się w takim konkursie.
Zawody, w których Ola uzyskała wicemistrzostwo Polski odbyły się w Bogusławicach (woj. łódzkie). Pokonanie takiej odległości jest też sporym przedsięwzięciem logistycznym i finansowym. Przy Oli zawsze jest jednak jej mama, która transportuje konia na miejsce zawodów. A tych jest mnóstwo – od marca praktycznie w każdy weekend. Zawodniczka zawsze też może liczyć na wsparcie właścicieli stadniny.
W zawodach w Bogusławicach wzięło udział czternastu zawodników. Podczas przyszłorocznego startu Ola będzie już startowała w innej kategorii wiekowej – juniorów młodszych. Bo to, że będzie startowała nie podlega dyskusji. Widać, że ostatni sukces dodał zawodniczce energii i zmotywował do dalszych treningów. Kiedy dodamy, że Ola trenuje WKKW zaledwie od zeszłego roku to śmiało można powiedzieć, że jest wielkim talentem jeździeckim.
Nad jej treningami czuwa doświadczony w tej konkurencji Tomasz Stachowiak, który tworzy kadry wojewódzkie WKKW. Ola nie ukrywa, że jej marzeniem jest start w olimpiadzie czego jej życzymy.#
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.