
Drużyna z Nysy zwyciężyła w finale „Odysei Umysłu” – konkursu dla najbardziej kreatywnych młodych ludzi z całego świata. Sześcioosobowa drużyna składająca się z licealistów i studentów – ze względu na pandemię – nie mogła niestety walczyć o zwycięstwo w USA. W tym roku finały „Odysei” odbyły się bowiem zdalnie.
„Odyseja” to podróż
W minionym tygodniu w Nyskim Domu Kultury uczestnicy zwycięskiej drużyny odebrali od szefa Ruchu Rozwoju Regionu Antoniego Hasenbecka nagrodę – piękne walizki. Prezent był bardzo „tematyczny”, bo „Odyseja” to podróż. Antoni Hasenbeck pogratulował zwycięzcom i zadeklarował, że RRR od 15 lat wspiera i nadal będzie wspierał młodych zdolnych ludzi. – Wy podróżnicy – Odyseusze pojedziecie w świat, ale nigdy nie zapominajcie o korzeniach. Dajecie sygnał, że jest na tej Ziemi piękne miasto, w którym mieszkają piękni ludzie – Nysa. Kiedy zdobędziecie już wykształcenie, nie szukajcie pracy w korporacjach - idźcie swoją drogą, bo zdolności, które posiadacie trzeba pielęgnować – powiedział szef RRR.
W skład zwycięskiej nyskiej drużyny weszło sześć osób. Jedyną kobietą była Kasia Paterek, która rozpoczyna studia na Akademii Sztuk Pięknych. Damian Palzer studiuje komunikację wizerunkową na Uniwersytecie Wrocławskim, Adam Kowalski i Maciej Jeleń są w klasie maturalnej o profilu matematyczno – informatyczno - fizycznym II LO w Nysie. Z kolei Adam Jarząbek to student trzeciego roku informatyki Uniwersytetu Wrocławskiego, zaś Jakub Stadnik ze względu na studia w Anglii nie był obecny na podsumowaniu.
Zdalnie nie znaczy łatwiej
Nyska drużyna już po raz trzeci dotarła do finałów światowych „Odysei”. Dwa razy była dzięki temu w Stanach Zjednoczonych. - Dwa razy nie udało się nam zwyciężyć będąc za oceanem. Kiedy okazało się, że zdobyliśmy puchar to z kolei my nie mogliśmy go odebrać - musiał do nas dolecieć. I leciał dosyć długo – mówiła trenerka grupy Agnieszka Jarząbek. - Finał światowy odbył się w maju, a puchar dotarł do nas dwa tygodnie temu. Żeby było śmiesznie był to ostatni test dla Odyseuszy – trzeba było go złożyć, gdyż dotarł do nas w częściach, a scalenie go nie było łatwą sprawą.
Zdalne przeprowadzenie „Odysei Umysłu” wcale nie było łatwiejsze niż bezpośrednie spotkanie z konkurencyjnymi drużynami i komisją konkursową - wszyscy mieli takie same szanse, a nyska drużyna była po prostu najlepsza w swojej kategorii wiekowej.
Problemy są po to, żeby je rozwiązywać
Co to jest „Odyseja Umysłu”? - To międzynarodowy konkurs rozwiązywania problemów w sposób twórczy – kreatywny – tłumaczy Adam Jarząbek, członek zwycięskiej drużyny, który jednocześnie posiada uprawnienia trenera. - Organizatorzy co roku publikują pięć problemów tzw. długoterminowych, a drużyna wybiera jeden, którym się zajmie. Przez kilka miesięcy przygotowuje kilkuminutowe przedstawienie zawierające elementy rozwiązujące wskazany problem. Całość została zaprezentowana w formie filmiku.
– Nie jesteśmy nawet w stanie oszacować jak długo pracowaliśmy nad całością – to było naprawdę długo – mówią uczestnicy „Odysei”. - W ostatnim dniu, w którym mieliśmy wysłać film spotkaliśmy się rano i siedzieliśmy nad tym do 2 godziny w nocy, bo nagrywaliśmy w Bastionie św. Jadwigi. Trzeba było jeszcze wszystko zmontować. Przez większość czasu spotykaliśmy się w mieszkaniu Kuby Stadnika (od aut. jednego z członków drużyny, studenta angielskiej uczelni artystycznej, o którym „Nowiny” pisały reportaż) - opowiadają.
Filmik to nie wszystko. - Trzeba było przewidzieć o co zapytają sędziowie. Odbywa się także konkurs problemów spontanicznych, a więc drużyna otrzymuje zadanie, do którego nie można się przygotować - tutaj trzeba wykazać się wyłącznie kreatywnością, umiejętnością radzenia sobie w trudnych sytuacjach, otwartym umysłem – kontynuuje Adam Jarząbek.
Dodajmy, że w finałach światowych we wszystkich kategoriach wzięło udział ok. 800 drużyn z całego świata m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Chin, Japonii, z Korei, Hong Kongu, z całej Europy. Nyscy Odyseusze dodają, że w finałach nie ma słabych drużyn, ale dużą konkurencją są zespoły z Chin. Polskie drużyny również prezentują wysoki poziom i znajdują się wysoko w rankingach, co roku wracając z pucharem.
Wspaniali, młodzi, kreatywni
Młodzież z Nysy startuje w „Odysei” od 2013 roku. – Myślę, że tym razem przygotowaliśmy najlepszy spektakl z dotychczasowych. Tym bardziej żałujemy, że nie moglibyśmy zaprezentować go na żywo – dodaje Agnieszka Jarząbek.
W skład zwycięskiej nyskiej drużyny weszło sześć osób. Jedyną kobietą była Kasia Paterek, która rozpoczyna studia na Akademii Sztuk Pięknych. Damian Palzer studiuje komunikację wizerunkową na Uniwersytecie Wrocławskim, Adam Kowalski i Maciej Jeleń są w klasie maturalnej o profilu matematyczno – informatyczno - fizycznym II LO w Nysie. Z kolei Adam Jarząbek to student trzeciego roku informatyki Uniwersytetu Wrocławskiego, zaś wymieniony wcześniej Jakub Stadnik ze względu na studia w Anglii nie był obecny na podsumowaniu. - Wszyscy już wcześniej startowaliśmy w „Odysei”, ale w trzech różnych drużynach. Być może receptą na sukces było właśnie połączenie w jedno siły trzech drużyn – śmieją się uczestnicy zaraz dodając, że z „Odysei” można wyjść, ale „Odyseja” nie wychodzi z człowieka, który brał w niej udział – pozostaje bowiem kreatywność i otwarty umysł.
Nyscy Odyseusze dodają jednocześnie, że jeśli nie zdołają stworzyć drużyny, która wystartuje w kolejnej edycji konkursu zostaną trenerami. Zdobyty przez nich piękny puchar stanie najprawdopodobniej w Bastionie św. Jadwigi, gdzie ma powstać Mini Centrum Kopernika.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie