
Zmarła Maria Barbara Hetnał, wieloletnia nauczyciel Zespołu Szkół Rolniczych w Nysie, a prywatnie wnuczka poety Lucjana Rydla. Jego ślub z Jadwigą Mikołajczykówną opisał Stanisław Wyspiański w dramacie narodowym „Wesele”.
Maria Barbara Hetnał była córką Lucjana Rydla (juniora), czyli syna słynnego młodopolskiego poety. Dorastała w Chodorowie, gdzie jej ojciec był dyrektorem cukrowni. Nie odziedziczył po ojcu zamiłowania do pióra, tylko do ziemi po matce. Ukończył studia rolnicze i był znanym w II RP hodowcą i pracownikiem ministerstwa rolnictwa. Pani Barbara (bo tego imienia używała) również została inżynierem rolnictwa i przez wiele lat, pracowała jako nauczyciel w Zespole Szkół Rolniczych w Nysie. Udzielała się też społecznie w ZHP, PTTK, Towarzystwie Miłośników Lwowa i Caritasie. Krzewiła pamięć o Weselu i rodzinie Rydlów na Ziemiach Odzyskanych.
- Dziadka nie pamiętałam, bo zmarł przed moimi urodzinami, ale pamiętam babcię Jadwisię gdyż pozostawałam czasem pod jej opieką. Małżeństwo dziadków było bardzo udane i to nie prawda, że wiązanie się poetów młodopolskich z wiejskimi dziewczętami było tylko pozą - mówiła podczas jednego z wywiadów dla „Nowin Nyskich”. Przyznała w nim, że w domu rodzinnym wcale nie mówiło się o twórczości dziadka. Zainteresowała się nią już w Nysie po programie poetycko – muzycznym, który odbył się w Carolinum. Usłyszała wtedy niepochlebną recenzję na temat twórczości Lucjana Rydla. – Wyszłam w trakcie i trzasnąłam drzwiami ale wtedy zdecydowałam się sprawdzić, jak było naprawdę – mówiła. Od tego czasu zaczęła gromadzić materiały dotyczące życia i twórczości przodka. W swoim domu zgromadziła wiele oryginalnych pamiątek. Prowadziła tez działalność edukacyjną , odwiedzała szkoły gdzie opowiadała o swoim dziadku i jego twórczości, ale też o Weselu i Bronowicach. Miała ogromny dar opowiadania. Pani Barbara była skarbnicą wiedzy o tradycjach rodziny.
Maria Barbara Hetnał ze swoim tatą Lucjanem Rydlem w 1930 roku. Foto: Rydlówka / Muzeum Krakowa
Z mamą Julią i braćmi – bliźniętami: Lucjanem i Janem. Foto: Rydlówka / Muzeum Krakowa
Z ciocią, Heleną Rydlową (siostrą taty) na stacji kolejowej. Obie ubrane w płaszcze i czapki. Mała Basia trzyma w ręku torbę i balon. Foto: Rydlówka / Muzeum Krakowa
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.