
Pani Kazimiera, 82–letnia mieszkanka Nysy wraz z mężem Janem od kilku lat pielęgnują przydomowy ogródek. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie jego lokalizacja. Powstał u zbiegu ulicy Tkackiej i Karola Miarki, pod blokiem, w którym mieszkają. Od ulicy osłania go wysoki żywopłot.
- To dla nas ogromna radość, sadzimy kwiaty i troszkę warzyw. Czasem to jedyny powód, żeby wyjść z domu – mówi nyska seniorka, która na co dzień porusza się o kulach. Wcześniej w tym miejscu znajdował się zwykły trawnik, teraz jest mnóstwo kwiatów, które upiększają teren przed blokiem. - To coś wyjątkowego. Nie widziałem drugiego takiego miejsca w centrum Nysy – mówi Mateusz Wilk, sąsiad pani Kazimiery. - Wkładają w to całe serce – dodaje.
Pani Kazimiera promienieje, kiedy rozmawiamy z nią o jej ogródku. Jedyny smutek związany jest z tym, że jej dzieło pada od czasu do czasu ofiarą wandali. - Musi pan tu przyjść, kiedy zakwitną lilie. Wtedy jest naprawdę pięknie – dodaje.#
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na Podzamczu C też mamy takie " ogródki" . Parterowi emeryci je pielęgnują i żaden wandal tego nie ruszył. A spróbowałby tylko !!....
Pozdrawiam serdecznie Panią Kazimiere bardzo ciepła i gościnna Pani ????
Pozdrawiam serdecznie Panią Kazimiere bardzo ciepła i gościnna Pani ????
W srodku miasta jest tez plaża ,z parasolami i wersalka na terenie gminnym , a caloscipilnujeogromny agresywny pies o tym napszcie
To jest wspaniałe! Uwielbiam ten ogródek. W upalne dni pachnie różami. Takie rzeczy powinny być nagradzane przez miasto.
I tak trzymać!