
62-letnia mieszkanka Nysy przekazała 8 tysięcy złotych oszustom, którzy twierdzili, że są funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego Policji. Dzięki ich namowom wzięła dodatkowo kredyt, którego wypłata opóźniła się. Dzięki jednodniowemu opóźnieniu nie straciła dodatkowo 30 tysięcy złotych.
- Rozmówca powiedział 62-letniej mieszkance Nysy, że funkcjonariusze są na tropie szajki złodziei z Ukrainy i właśnie ona jest teraz na ich „celowniku”. Dalej wypytał o zgromadzone przez nią oszczędności, wskazał miejsce i czas przekazania pieniędzy. Będąc przez cały czas w kontakcie telefonicznym z oszustem, kobieta wyszła z domu i pozostawiła 8 tysięcy złotych w umówionym miejscu, koło śmietnika. Oszust nie zadowolił się jednak tą kwotą i polecił dodatkowo wziąć kredyt. Niestety nysanka dała się zwieść i pożyczyła w banku dodatkowo 30 tysięcy – poinformowała st. asp. Magdalena Mazurek, oficer prasowy KPP w Nysie.
Szczęście sprzyjało kobiecie, ponieważ pieniądze z udzielonego jej kredytu mogła wypłacić dopiero na następny dzień. Dzięki jednemu dniu zwłoki w wypłacie nie utraciła 30 tysięcy złotych.
Przypomnijmy, że nie jest to pierwsze oszustwo do którego doszło na terenie naszego powiatu. Czytelniku - zachowaj czujność. W sytuacjach budzących wątpliwość powiadom najbliższą jednostkę Policji lub zadzwoń pod numer alarmowy 112.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie