
W minionym tygodniu ojcowie franciszkanie z parafii pw. św. Elżbiety Węgierskiej w Nysie zwrócili się do parafian i sympatyków o wsparcie spłaty kredytu, który parafia zaciągnęła na przeprowadzenie drugiego etapu remontu świątyni – odrestaurowania i malowania wnętrza. Miesięczna rata to aż 12 tys. zł.
Jak poinformował gwardian i proboszcz parafii ojciec Mateusz Tomasz Fleiszerowicz pierwszy etap remontu kosztował 180 tys. zł, z czego 54 tys. zł pochodziło z dotacji gminy. Drugi etap prac oszacowano na znacznie wyższą kwotę, bo 960 tys. zł, z czego 100 tys. zł to kwota z budżetu gminy. Parafia nie otrzymała dotacji z Ministerstwa Kultury i Urzędu Marszałkowskiego w Opolu.
Prace rozpoczęły się w lutym minionego roku i były finansowane z nieocenionych darowizn i ofiar parafian. „Wierząc (…) w Wasze dobre serca zwracamy się o pomoc w sfinalizowaniu ogromnego przedsięwzięcia, jakim było odrestaurowanie i malowanie wnętrza kościoła. Dość napisać, że miesięczna rata kredytu, który musimy spłacić wynosi 12 000 zł” – czytamy w prośbie o wsparcie. Poniżej publikujemy nr konta, na które można wpłacać dowolne kwoty.
Nr konta (BGŻ PARIBAS),
79160014621847699170000106
„Darowizna na cele kultu religijnego – malowanie kościoła”
Jak bardzo świątynia wymagała remontu świadczy zestawienie fotografii przed i po przeprowadzeniu prac
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zaraz sie znajda krytycy ,bo Nysa jest czerwona wielbiciele szczujni TVN rosyjsko zydowskiego żydowskiej GW czy niemieckiego Onetu.
dobra rada nie bierz i nie pij , bo ci bije na dekiel , i póżniej glupstwa wypisujesz,
Gdyby twój stary wiedział jakiego debila spłodzi, to by se drzewa na zimę urombał. Więcej pożytku by było!
Prywatny dom musisz sama finansować bez dotacji ,wtedy rozważasz dziś albo zaczekam a księża im jest obojętnie ,jednemu się ubzdura więc robimy nie patrząc czy są forsy czy nie .Widać że Bóg zapłać juz się skończyło ,teraz ludzie są mądrzejsi praca wykonana to plac.Jedno jest jeszcze do rozwiązania te cholerne zebranie księży
Do około ,- a w domu ryż i mineralna niegazowana , ale na tace renta lub emerytura bo KK kasy brakuje ! .
Wara od publicznych pieniędzy!!!
Wystarczy ,że 4-6 braci pójdzie na etat i już będzie na spłatę kredytu :)
Bardzo dziękujemy Nowinom za obiektywne naświetlenie tematu. Co do Przedmówców to jednak pozwolę sobie się nie zgodzić. Kościoły to nie domy prywatne zakonników czy księży. Są traktowane jako dobro kultury i zabytki. Za brak troski o nie można według prawa ponieść karę. No i czasami stan obiektu jest już taki, że jego dalsza dostępność uzależniona jest od przeprowadzenia stosownych prac. Prace takie koordynuje konserwator zabytków, który wyznacza co, jak i z czego ma być zrobione. Ponadto według prawa zakonnego obsady personalne klasztorów zmieniane są co kilka lat. Żaden więc z zakonników nie robi w kościele czegokolwiek dla siebie lub swoich korzyści. Troska o budynek kościoła jest wyrazem troski o wspólnotę parafialną i każdego, niekoniecznie wierzącego, który chce spotkać się z dobrem kultury i pięknem historii. Drzwi świątyni, o którą się troszczymy, są szeroko otwarte dla wszystkich. A dzięki przeprowadzonemu remontowi można teraz z podziwem docenić jej piękno i kunszt budujących. Zapraszamy i dziękujemy każdemu, kto rozumiejąc sprawę zechciał lub zechce wspomóc to dzieło.
@JerOFM - niezalogowany. Swiadome przyjmowanie pozycji miedzy mlotem a kowadlem sprawie nie sluzy. . Odpowiedzialnym za stan budynku i jego bezpieczenstwo jest przede wszystkim wlasciciel budynku rowniez sakralnego.I to niezaleznie od troski o wspolnote parafialna czy inna. Jak sie wlasciciel nie poczuwa lub jest niewyplacalnym to i datki od serca - i to roznej barwy- sie znajda. Kto jest wlascicielem?
@Punkt - właścicielem kościoła i klasztoru jest parafia, która ma osobowość prawną (NIP i Regon).