
W poprzednim numerze „Nowin” informowaliśmy o tym, że uczniowie Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego w Głuchołazach przeszli na zdalne nauczanie. Wszystko dlatego, że w szkole nie działa ogrzewanie, a koszty jego uruchomienia są ogromne. W ciągu tygodnia do szkoły dostarczono niezbędne dla funkcjonowania dwa piece. Jednak placówka nadal potrzebuje ogromnego wsparcia finansowego.
Przypomnimy, że potężna powódź, która przeszła przez Głuchołazy nie oszczędziła budynku tamtejszego liceum, dla którego organem prowadzącym jest Stowarzyszenie na rzecz Szkół „Chrobry”. Powódź pozbawiła szkołę sali gimnastycznej, łazienek oraz, co obecnie jest najgorsze, centralnego ogrzewania. Władze szkoły oszacowały koszt całej inwestycji na 250 tys. zł.
Poza piecami (w instalacji konieczne są 2 sztuki ze względu na gabaryty budynku – bryła główna i sala gimnastyczna) „konieczne jest postawienie nowego przewodu kominowego oraz zainstalowanie automatyki” – czytamy w mediach społecznościowych placówki.
Dodajmy, że uruchomiono zrzutkę internetową na pokrycie kosztów uruchomienia szkoły.
„Dzięki Waszemu wsparciu i szczodrości udało się nam poczynić krok milowy w odbudowie kotłowni w budynku szkoły przy ul. Bohaterów Warszawy 10. (…) Na nasze prośby o wsparcie przy odbudowie kotłowni odezwało się bardzo wiele życzliwych i hojnych osób prywatnych, firm, organizacji. 8 października wjechały do szkoły 2 piece, są one jeszcze niezainstalowane, ale już je mamy!!! Ciągle jeszcze zbieramy fundusze na ich zapłacenie, ale wierzymy, że się uda” – poinformowały władze szkoły.
Według dalszych informacji, aby ogrzewanie ruszyło, potrzebne jest jeszcze odnowienie instalacji elektrycznej, wymiana części instalacji, montaż okien i drzwi. Cały czas trwa internetowa zrzutka na odbudowę szkoły po powodzi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Trzeba było się ubezpieczyć.
Na pewno nie byli ubezpieczeni jako szkoła, a zwłaszcza, że budynek jest gminny... No logicznie myśląc wiadomym jest, że budynek jest gminny ale no ile teraz formalności związanych z ubezpieczeniem, rzeczoznawca, szacowanie strat itp. Ile to trwa popatrzmy choćby wokół... a to jest jednak szkoła i tu trzeba działać natychmiastowo, żeby szybko wznowić normalne zajęcia, a też patrząc na skalę potrzeb odbudowy to nie wiadomo czy ubezpieczenie na tyle wystarczy- dodajmy, że jest to budynek zabytkowy a więc od razu wchodzi konserwator itp.
Przepraszam- w poprzedniej odpowiedzi/komentarzu miało być, że no logiczne że budynek jest ubezpieczony- nie powtórzenie tego, że jest gminny.
Dlaczego Polacy się nie ubezpieczają? Koszt ubezpieczenia dobrego domu na rok jest tańczy niż palenie paczki papierosów przez 2 miesiące.
Ludzie znowu szambo wybiło jeden poseł z KO ma 12 mieszkań a pobiera dodatek mieszkaniowy na 13 mieszkanie ,kurwa ręce opadają Jebać Tuska i Lewaków! Obudź się Polsko!!!!!!!!!!!!