
- Dla nas to tragedia, bo Figa była naszym przyjacielem od pięciu lat. Nigdy byśmy nie przypuszczali, że w dzisiejszych czasach, ktoś może kłusować – zakładać wnyki! – mówi małżeństwo z Malerzowic Wielkich, które w święta straciło w ten sposób psa.
- Zazwyczaj wstaję wcześnie i tak też było w niedzielę wielkanocną. Jeszcze przed śniadaniem wziąłem do samochodu naszą sunię Figę, posokowca bawarskiego i pojechałem z nią nad rzekę, żeby się wybiegała. Robiliśmy sobie często takie spacery – opowiada nasz rozmówca.
W pewnym momencie właściciel stracił ukochane zwierzę z oczu. Kiedy go odnalazł okazało się, że Figa wpadła w zastawione przez człowieka wnyki, które zacisnęły się na szyi zwierzęcia. – Starałem się ją reanimować, ale nie udało się. To był straszny cios dla naszej rodziny – dodaje urywając w pół zdania ze względu na emocje.
Na miejsce została wezwana policja, która przeprowadziła czynności. Okazało się, że w tym miejscu niosących śmierć zwierzętom zasadzek było jeszcze kilka. Druty na tle pokrytej liśćmi ziemi są niemal niezauważalne. – Naszemu psu już nie możemy pomóc, ale proszę wraz z żoną państwa gazetę o uczulenie wszystkich, którzy chodzą po lasach, aby bacznie przyglądali się. Pewnie takie zasadzki są zastawiane w innych rejonach – dodaje nasz rozmówca, który jest zdruzgotany tym co spotkało czteronożnego przyjaciela jego rodziny.
Kłusownictwo ścigane jest z art. 53 prawa łowieckiego, grozi za nie kara pięciu lat więzienia. Prócz tego sądy orzekają kary pieniężne za zabicie zwierząt. Sidła i wnyki mogą być niebezpieczne także dla ludzi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo smutne jest to, co dzieje się z naszym społeczeństwem. Czy głód jest aż tak silny że komuś zachcialo się wrócić do tej zapomnianej już przecież "tradycji". Zdawałoby się że to już nie wróci a jednak. Tragedia, do czego zdolne jest nasze społeczeństwo. Celowo napisałem nasze, bo np. w Czechach się z tym nie spotkałem. Czy to z biedy - nie sądzę
a czyja to wina? Wlascicieli psow.Nie maja pojecia o tym jak dbac o zwierze. Najlepszy sposob znalazla somsiadka: zamknela swojego psa w komorce juz ok 3-lat, pies dziczeje a gospodyni zalicza sie do super opiekunek zwierzat