
Dwóch pijanych i agresywnych mężczyzn zaatakowało ratowników medycznych karetki nyskiego pogotowia, kiedy ci udzielali pomocy leżącemu na ziemi mężczyźnie.
Do bulwersującego zajścia doszło w sobotę, około godziny 4 rano. Karetka pogotowia z dwoma ratownikami medycznymi wyjechała na wezwanie, w okolice klubu „Arsenał”, na ul. Szlak Chrobrego w Nysie. Ze zgłoszenia wynikało, że tam leży nieprzytomny mężczyzna.
Karetka wyjeżdżała już ze szpitala, kiedy zgłaszający zadzwonił ponownie, ponaglając przyjmującego zgłoszenie. Miał pretensje, że tak długo trzeba czekać na karetkę. Poinformował dyspozytora pogotowia, że poszkodowany nie oddycha. Po przyjeździe na miejsce, karetka zatrzymała się na ul. Szlak Chrobrego, na wysokości klubu.
- Przed maskę ambulansu wybiegło wówczas dwóch mężczyzn, którzy używając słów wulgarnych, zaczęli znieważać ratowników, że tak długo trzeba było czekać na przyjazd karetki - relacjonuje świadek zdarzenia. Po wyjściu załogi karetki z ambulansu okazało się, że nieprzytomny człowiek leżał na placu za ogrodzeniem, przy wejściu do klubu. Aby tam dotrzeć, karetka musiała pokonać jeszcze kilkaset metrów i wjechać przez główną bramę byłej fabryki samochodów.
- Było to trudne, bo nietrzeźwi mężczyźni jeszcze przez chwilę blokowali przejazd karetce - dodaje świadek.
Ambulans podjechał pod klub i ratownicy przystąpili do oceny stanu poszkodowanego. Nagle przed nimi pojawili się ci sami mężczyźni, co poprzednio. Zaatakowali obsadę karetki. Jeden z ratowników został uderzony w twarz, drugi poszarpany. Obaj zostali obsypani stekiem przekleństw i wulgarnych słów. Na miejsce zajścia wezwano policję.
- Doszło do szarpaniny i naruszenia nietykalności cielesnej dwóch ratowników medycznych w czasie, gdy podejmowali czynności medyczne - potwierdza sierżant Marta Kublin, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nysie.
Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Mężczyzna, do którego wezwano pomoc, także był nietrzeźwy. Z objawami wychłodzenia organizmu został przewieziony do szpitala w Nysie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie