Na koniec 2024 r. stopa bezrobocia w powiecie nyskim wyniosła 7,2 proc. Bez pracy pozostawało 2746 osób. Raport z działalności Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie przedstawił na ostatniej sesji dyrektor tej jednostki Tomasz Wróbel. Minimalnie większe bezrobocie panuje wśród kobiet – stanowią one 51 proc. tej grupy.
Blisko połowa bezrobotnych w naszym powiecie należy do grupy długotrwale pozostających bez pracy, a tym samym najtrudniejszych do aktywizacji zawodowej. W powiecie nyskim 46 proc. bezrobotnych należy do tej grupy – w Polsce ten odsetek jest jeszcze wyższy.
Najwięcej bezrobotnych jest oczywiście w gminie Nysa – 1036 osób. W 2024 roku odnotowano wzrost w stosunku do roku wcześniejszego.
Od lat statystyki pokazują drastyczne wyludnianie się naszego powiatu – odpływ młodych ludzi, którzy wyjeżdżając na studia do większych miast już tutaj nie wracają.
W 2024 roku wpłynęło do Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie 2 tys. ofert zatrudnienia (oferta nie jest tożsama z pojęciem miejsca pracy, bo jedna oferta może dotyczyć kilku miejsc) z czego 57 proc. były to oferty niedotowane przez państwo. Pozostałe oferty, m.in. prace interwencyjne były dotowane. PUP skierował w minionym roku 265 osób na roboty publiczne, a 58 na interwencyjne. 297 osób zostało skierowanych na staże – ponad 80 proc.
Przez nyski pośredniak po wrześniowej powodzi do końca 2024 roku „przeszło” 36 mln zł. Były to fundusze dla firm, które ucierpiały we wrześniu. Na terenie naszego powiatu utworzono w minionym roku 66 nowych firm w ramach dotacji - 90 proc. nadal funkcjonuje.
Dużym zainteresowaniem cieszyło się podnoszenie kwalifikacji pracowników i pracodawców ze środków Krajowego Funduszu Szkoleniowego. W 2024 r. podpisano 173 umowy tego rodzaju, a szkolenia przeszły 424 osoby.
- U nas dzieje się rzecz zła – podsumował optymistyczne sprawozdanie radny Czesław Biłobran. - Ok. 70 proc. młodych ludzi wyjechało – powiat nyski jest miejscem na Opolszczyźnie, gdzie zarabia się najmniej wykonując te same zadanie.
Dlaczego? Być może przedsiębiorcy mają tutaj ciężej. Cyfry, targi nie rozwiązują problemów. Jeśli przedsiębiorcy nie będą mieli nadmiernych obciążeń, skomplikowanych przepisów, to sobie sami poradzą. Mamy ogromną depopulację – coraz mniej jest chętnych do pracy – skwitował radny.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Jaki sens jest ludzi wykształconych i z doświadczeniem kierować na staż, większej głupoty to nie widziałem, robią z ludzi popychadła i debili. Wiadomo jak w firmach patrzą na starszych wielkim stażystów. Rozumiem staż dla absolwentów ale dla ludzi z zawodem i doświadczeniem. Sami idźcie na taki staż.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
To nie są bezrobotni to są nieroby
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Po pierwsze- po powodzi nie ma pracy dla hydrotechnika! Po drugie - skoro w SIM Opolskie można było zdefraudować kilka milionów zł wyjeżdżając na Denali, Kilimandżaro, czy Mont Blanc- to młodzi spieprzająd gdzie pieprz rośnie! A na wycieczki w/w kto wyjechał? radni? ( czyżby nie można ustalic, kto to i go tam wysłac na stałe?!)
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.