
Tylko pięć miesięcy ma starostwo nyskie, żeby dostosować trzy domy dziecka do nowych standardów. Od 1 stycznia 2021 r. w każdym z nich może przebywać maksymalnie 14 dzieci. Nowy obiekt ma powstać na ul. Unii Lubelskiej w Nysie.
- 10 sierpnia jedziemy do Lęborka, gdzie już powstał nowy obiekt tego typu. Tamtejsza pani starosta pokaże nam, jakich błędów uniknąć, aby budynek był bardziej funkcjonalny - informuje "Nowiny Nyskie" starosta Andrzej Kruczkiewicz.
- Kupiliśmy ten sam projekt co Lębork, ale będziemy go dostosowywać do naszych potrzeb. Zrobimy budynek energooszczędny, z zastosowaniem m.in. fotowoltaiki. Przy naszym domu dziecka na ul. Unii Lubelskiej w Nysie mamy działkę z przeznaczeniem na budowę nowej placówki. Dokonaliśmy podziału tego terenu - dodaje Joanna Burska z zarządu powiatu, odpowiedzialna za sprawy społeczne.
Na ul. Unii Lubelskiej już działa jeden dom dziecka, a w przyszłości mają funkcjonować dwa: pod jedną administracją i wspólną kuchnią. Także plac dla rekreacji dzieci będzie wspólny. - Dzięki temu koszty będą niższe - podkreśla Joanna Burska.
Władze powiatu nyskiego są na etapie planowania inwestycji. Nie zdążą z uruchomieniem nowej placówki do 1 stycznia 2021 r., kiedy to mija termin na rozładowanie zagęszczenia trzech podległych im domów dziecka. Liczba dzieci znacznie przekracza w nich limit 14 podopiecznych: w Paczkowie jest 28 podopiecznych, w Jasienicy Górnej - też 28, a w Nysie ok. 20. Z budynku w Jasienicy Górnej powiat zrobi dwa odrębne obiekty, z osobnymi wejściami. W każdej części ulokuje po 14 dzieci. Pozostaje jednak problem, gdzie umieścić dzieci z Paczkowa i Nysy. Starosta Andrzej Kruczkiewicz rozmawiał na ten temat w Warszawie z Marleną Maląg - minister rodziny, pracy i polityki społecznej:
- Taki problem ma większość powiatów w kraju. Pani minister wykazała się zrozumieniem i prawdopodobnie termin dostosowania do standardów zostanie przesunięty o kolejne dwa lata. Również ze względu na pandemię - informuje starosta.
Na przekształcenie domów dziecka samorządy miały osiem lat. Zmiany w ustawie o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, które weszły w życie 1 stycznia 2012 r., wprowadzały tworzenie po tej dacie tylko 14-osobowych domów dziecka. Placówki już istniejące otrzymały dodatkowy czas (do 1 stycznia 2021 r.) na ograniczenie liczby podopiecznych do 14 dzieci.
Nowelizacja ustawy miała zmobilizować powiaty do rezygnacji z domów dziecka na rzecz zwiększania liczby rodzin zastępczych. - Niestety zainteresowanie w naszym powiecie tą formą opieki jest niewystarczające. Dlatego budowa domu dziecka jest zasadna, nawet tylko dla 14 dzieci - argumentuje Joanna Burska.
Inwestycja kosztować ma powiat nyski 2 - 3 mln zł.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Biedne dzieci! Patologia sobie narobi, a potem dzieci muszą cierpieć. Powinna być przymusowa sterylizacja tych patoli,żeby to sie nie mnożyło.
jak jola barska jest w tej spółce to na pewno będzie przekręt
Dajcie spokoj.Najpierw zlikwidowali Dom Dziecka w Paczkowie.W pięknym miejscu,z ogrodem i zapleczem A teraz budują.Masakra.Najpierw zniszczyć A potem budować .Pomysla to oni maja. Gdyby to szlo z ich portfela to inaczej podchodziliby do takich spraw.Dzieci powinne trafić do rodzin .Gdyby dobra była reklama wśród społeczeństwa nie potrzebne byłyby Domy Dziecka.
Przeczytaj artykuł, a potem komentuj, w Paczkowie jest Dom Dziecka. Nikt go nie zlikwidował.
Nie o ten Dom mi chodzi o ten gdzie był Dom Dziecka przy wjezdzie do Paczkowa od strony Otmuchowa prewentorium dla dzieci.Byl duży ogród,sad,konie.Super miejsce.A teraz stoi pusty jak budynek po Rzezni w Nysie,budynek po FSD i inne..Teraz zrujnowany do odsprzedaży. Taka polityka..
Ten przy wjezdzie do Paczkowa?Był duży ogród,drzewa owocowe,konie o dużo miejsca wokół domu Piękne miejsce.Teraz stoi puste A nowy dom chce się budować.Taka polityka.Co stare z tradycjami zniszczyć.
To zgoda, tylko to było Prewentorium, a nie Dom Dziecka. Faktycznie w ruinę popada. Szkoda.