
W nocy z piątku na sobotę doszło do pożaru na terenie zakładu w Trzeboszowicach. Ogień strawił kilkanaście samochodów dostawczych i ciężarowych, stojących na firmowym parkingu. Straty to kilka milionów złotych. Z dużym prawdopodobieństwem doszło do ich podpalenia. W kwietniu na stronach polskiej policji ukazał się list gończy za Tomaszem Michałem Makulewiczem, który związany jest z przedsiębiorstwem, na terenie którego wybuchł pożar.
Z pierwszych informacji, które dotarły do straży pożarnej wynikało, że w Trzeboszowicach pali się samochód dostawczy. Potem okazało się, że pali się ich kilkanaście.
- 17 maja ok. godz. 1.40 do Państwowej Straży Pożarnej w Nysie wpłynęło zgłoszenie o pożarze w miejscowości Trzeboszowice w gminie Paczków. W jednym z zakładów palił się samochód dostawczy. W trakcie dojazdu jednostek straży na miejsce okazało się, że pali się kilka lub kilkanaście samochodów dostawczych. W związku z tym na miejsce zadysponowano kolejne zastępy - mówi st. kpt. Dariusz Pryga, oficer prasowy PSP w Nysie.
Działania gaśnicze zakończyły się o 6.22, a uczestniczyło w nich 8 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. - Straty to kilka milionów złotych. Nie wykluczamy hipotezy, że było to popalenie – powiedział Dariusz Pryga.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że pożar wybuchł w przedsiębiorstwie zajmującym się instalacjami, wyposażeniem i sprzętem chłodniczym. Spaleniu uległy m.in. samochody chłodnie ale też ciężarówki, bo firma prowadzi działalność transportową.
W kwietniu na stronach polskiej policji ukazał się list gończy za Tomaszem Michałem Makulewiczem, który związany jest z przedsiębiorstwem, na terenie którego wybuchł pożar. Mężczyzna jest podejrzany o zakładanie lub kierowanie grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Grozi mu za to kara pozbawienia wolności od 2 do 15 lat więzienia. W 2023 roku został zatrzymany po tym, kiedy na terenie Otmuchowa CBŚ zlikwidowało nielegalną fabrykę papierosów. W hali produkcyjnej zabezpieczono m.in. maszyny służące do produkcji i pakowania papierosów, a także gotowe wyroby. - Biegły wycenił, że w tym miejscu członkowie grupy mogli wyprodukować co najmniej 120 mln sztuk papierosów, a straty Skarbu Państwa mogły wynieść łącznie ponad 145 mln zł – informowało wtedy Centralne Biuro Śledcze.
W związku ze sprawą zatrzymano 3 mężczyzn w wieku od 35 do 48 lat. Zatrzymani zostali doprowadzeni do Dolnośląskiego Wydziału zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Przedstawiono im zarzuty dot. m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, posiadania narkotyków i popełnienia przestępstw karno-skarbowych, (tj. wytwarzania wyrobów tytoniowych bez polskich znaków akcyzy). - Dwóch z zatrzymanych usłyszało zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Dodatkowo jeden z zatrzymanych był poszukiwany od ponad roku w celu odbycia kary 2 lat pozbawienia wolności – przekazało CBŚP.
Na poczet przyszłych kar zabezpieczono wtedy pieniądze w różnych walutach o równowartości około miliona złotych - większość przejętych pieniędzy zapakowana była w torbach w bagażnikach dwóch samochodów należących do zatrzymanych. Zabezpieczono także 3 luksusowe samochody warte 2 mln zł oraz zegarki i biżuterię wartą ponad 100 tys. zł – informowało CBŚP.
Tomasz Makulewicz został wypuszczony z aresztu, a wydany za nim list gończy oznacza, że ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości? Czy ceną za wyjście były informacje na temat innych uczestników przestępczego procederu? Milionowe straty po pożarze w Trzeboszowicach wskazują, że nie był to tylko przypadek.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.