Reklama

Poznań zdobyty

Nowiny Nyskie
27/01/2021 11:48

W hali sportowej POSiR-u w Poznaniu rozegrany został mecz piłki koszykowej o mistrzostwo II ligi mężczyzn, w którym miejscowy zespół Enei Basket Junior podejmował nyski zespół - IgnerHome AZS Basket.

Enea Basket Junior Poznań - IgnerHome AZS Basket Nysa 72 : 85 (23 : 18, 15 : 25, 19 : 25, 15 : 17)
ENEA BASKET JUNIOR POZNAŃ: Jakub Fiszer (13), Iwo Maćkowiak, Adrian Szajek (6), Patryk Stankowski (15), Igor Lewandowski (6), Wit Szymański (3), Szymon Sobiech (17), Jan Jakubiak (2), Michał Marek (10), Oliwier Bednarek, I trener Bartosz Sikorski, II trener Cezary Kurzawski.
IGNERHOME AZS BASKET NYSA: Marc-Oscar Sanny (7), Adrian Chodor (3), Jan Fedorski (2), Tomasz Madejski (2), Michał Zygadło (3), Rafał Malitka (7), Michał Wielechowski (6), Jakub Lewandowski (18), Marcel Kliniewski (9), Adam Cichoń (28), trener Marcin Łakis.
Spotkanie sędziowali: Tomasz Kuczyński i Szymon Roliński.
Komisarz: Wacław Woźniewski.

Nyski zespół nieukrywał, że do Poznania jedzie po to, żeby zrewanżować się rywalom za sensacyjną porażkę we własnej hali. Początek meczu to jednak zdecydowana dominacja miejscowych i wysokie prowadzenie drużyny z Poznania 13:0. Dopiero celny rzut za dwa punkty Adama Cichonia odczarował kosz miejscowyh. Z minuty na minutę nasz zespół grał coraz lepiej i już w pierwszej kwarcie zniwelował przewagę miejscowych do pięciu punktów. W drugiej kwarcie nyscy koszykarze zagrali koncertowo i wygrali tę odsłonę meczu różnicą dziesięciu punktów (25:15). Na przerwę więc nasz zespół schodził prowadząc 43:38 i wszystko wskazywało na to, że gospodarze już się nie podniosą. I tak też się stało.
W trzeciej kwarcie nasz zespół grał na tym samym poziomie co w kwarcie drugiej i powiększył swoją przewagę do jedenstu punktów. Była to już duża zaliczka punktowa, zważwszy na to, że do końca meczu pozostała już tylko jedna kwarta. W koszykówce dziesięć minut to co prawda mnóstwo czasu, ale jak ma się do odrobienia jedenaście punktów z grającym w ostatnim czasie jak w transie zespołem  Nysy to już zadanie o którym mówi się niewykonalne. I tak też było i w tym przypadku. Co prawda początek czwartej kwarty to dwa celne dwupuktowe rzuty Michała Marka, które pozwoliły drużynie z Poznania zmiejszyć straty do naszego zespołu do siedmiu punktów. W tym momencie jednak odpalił nasz najlepszy, nie tylko w tym spotkaniu zawodnik - Adam Cichoń. Dwie celne trójki nyskiego snajpera odebrały gospodarzom wiarę w odniesienie zwycięstwa. Wprawdzie Enea szukała jeszcze swoich szans w ofensywie, rzucając cztery punkty z rzędu, ale to nasz zespół kontrolował grę.  Cztery minuty przed końcem meczu Marcel Kliniewski wykorzystał jeden z dwóch rzutów osobistych i przewaga przyjezdnych wzrosła do trzynastu punktów (67:80). W tym momencie gospodarze po raz ostatni w tym meczu próbowali się podnieść. Za sprawą celnych rzutów Jakuba Fiszera i Patryka Stankowskiego zmiejszyli przewagę przyjezdnych do dziewięciu punktów (71:80). Błyskawicznie jednak odpowiedział skuteczną trójką Jakub Lewandowski i wiadomo już było, że Poznań został zdobyty. Ostatecznie nasz zespół zwyciężył pewnie 85:72 i praktycznie zapewnił sobie miejsce w play offach. Co prawda przyjdzie nam zapewne mierzyć się już w pierwszej rundzie z najlepszym zespołem rundy zasadniczej, ale po tym co pokazują nasi zawodnicy w ostatnich meczach możemy zaryzykować stwierdzenie, że to nie my będziemy musieli się bać lidera tylko lider nas. IgneHome AZS Basket Nysa jest obecnie w znakomitej formie i oby udało się tę formę utrzymać aż do fazy play-off, bowiem możemy być w tym roku miło zaskoczeni przez naszych koszykarzy.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do