
Kapitan mgr Paweł Zieliński, p.o. zastępcy dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Nysie. Nysanin oraz strażak, z wykształcenia ratownik medyczny, który od 18 lat pełni służbę w Komendzie Powiatowej Straży Pożarnej w Nysie. Paweł opowiedział naszej redakcji o pracy zawodowych strażaków oraz o planowanej rekrutacji.
„Nowiny Nyskie”- Skąd pomysł na wykonywanie zawodu strażaka?
Paweł Zieliński – Był to zupełny przypadek. Studiowałem ratownictwo medyczne i kończąc ostatni rok studiów dowiedziałem się z „Nowin Nyskich” o naborze do straży pożarnej i wtedy pomyślałem, że spróbuję swoich sił. Nigdy nie myślałem, że kiedykolwiek założę na siebie mundur strażacki. Przyszedłem na testy, zaliczyłem je i tak się potoczyła ta droga. Na dzień dzisiejszy cieszę się, że wybrałem tę ścieżkę i zostałem strażakiem.
- Czym tak naprawdę jest ta praca?
- Nie do końca jest to praca. Dla mnie jest to służba i chyba dla każdego strażaka, który wykonuje ten zawód jest to służba. Jest to dość specyficzny zawód ze względu na to, że ratujemy życie oraz mienie. Z tego tytułu często mamy satysfakcję, ale pamiętajmy, że nie zawsze da się pomóc.
- Działania strażaków nie wiążą się tylko z gaszeniem pożarów. Jakie wyjazdy najczęściej się zdarzają?
- Charakterystyka wyjazdów w ostatnim czasie bardzo się zmieniła. W nazwie mamy co prawda słowo „pożarna” lecz tak naprawdę wyjazdów związanych z pożarami mamy około 30 procent. Natomiast wszystkich zdarzeń w ciągu roku mamy ok. tysiąc. W ostatnich latach w powiecie nyskim w większości wyjeżdżamy do miejscowych zagrożeń. Zdarzają się również wyjazdy do izolowanych zdarzeń medycznych, czyli udzielamy kwalifikowanej pierwszej pomocy, czy też znosimy pacjenta do pojazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego.
- Na czym polegają miejscowe zagrożenia?
- Chociażby otwarcie mieszkania na prośbę policji, substancja oleista na drodze, którą musimy zebrać, czy połamane drzewa. Takich wyjazdów jest najwięcej. Oczywiście nie zapominajmy o zdarzeniach drogowych, których w ostatnich latach również jest dużo.
- Jak wygląda współpraca pomiędzy strażakami państwowymi, a strażakami ochotniczych straży pożarnych oraz innymi służbami ratunkowymi?
- Wydaje mi się, że bardzo dobrze. Docieramy się od lat. Na dzień dzisiejszy wspieramy się i nie możemy narzekać na złą współpracę z żadną ze służb. Relacje ze strażakami ochotnikami również opisałbym jako wzorowe. Wielu naszych strażaków zawodowych pełni też służbę w ochotniczych strażach pożarnych, więc znamy się wszyscy.
- Jak czuje się strażak w momencie, gdy okazuje się, że osoba, której niosło się pomoc nie żyje. Jakie przychodzą refleksje?
- Tak naprawdę różnie z tym bywa. Najcięższe momenty są wtedy, gdy niesiona pomoc dotyczy dzieci. Na pewno w każdym z nas gdzieś to zostaje. Mimo to potrafimy sobie z tym radzić we własnym gronie. W sytuacjach wyjątkowych i trudnych mamy wsparcie psychologa z Komendy Wojewódzkiej z Opola, na którego w każdym momencie możemy liczyć.
- Jaki najcięższy wypadek zapadł Ci najbardziej w pamięci?
- Niestety, w latach mojej pracy doświadczyłem kilku zdarzeń, w których dzieci poniosły śmierć na miejscu. Do dziś mam je w swojej pamięci. Między innymi pamiętam wypadek, do którego doszło kilka lat temu na nowo otwartej obwodnicy Nysy. Zginęła tam wtedy cała rodzina w wypadku samochodowym. Udało się uratować jedynie jedno dziecko, a jego brata oraz rodziców niestety nie.
- Jakie cechy powinien mieć strażak?
- Sprawność fizyczna to podstawa. Ważna jest także strona psychiczna, m.in. trzeba być odpornym na stres. Dodatkowo wymagane jest minimum wykształcenie średnie oraz niekaralność i polskie obywatelstwo. Przede wszystkim trzeba czuć potrzebę pomocy innym. Służby nie powinno się traktować jako pracę, ale jako misję pomagania innym.
- Jak zostać strażakiem?
- Przede wszystkim, trzeba chcieć. Jeżeli spełnia się określone wymogi, warto złożyć wymagane dokumenty i spróbować swoich sił. Podczas rekrutacji mile widziane są także dodatkowe umiejętności np. prawo jazdy kategorii C+E, przebyty kurs nurkowania, patent żeglarski a także aktywne członkostwo w ochotniczych strażach pożarnych. Jeśli pomyślnie przejdzie się rekrutację, zaczyna się od najniższego szczebla lecz z czasem możliwe jest wspinanie się po zawodowej drabinie kariery.
- Kiedy będzie ogłoszona rekrutacja?
- Prawdopodobnie w okolicach jesieni. Aktualnie posiadamy pięć wolnych miejsc. Niebawem zostaną oficjalnie ogłoszone dokładne terminy naboru. Zapraszamy do śledzenia naszej strony internetowej, na której zostanie ogłoszony nabór oraz do aplikowania do naszej komendy.
Rozmawiała Joanna Kania
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie