Przestępstwa jakiegoś nie dokonałem

Rozmowa z Arkadiuszem Sz., doradcą Wojewody Opolskiego, radnym Opola, politykiem PiS-u

"Nowiny Nyskie": Czy łamanie prawa: kierowanie pojazdem mimo zatrzymanego prawa jazdy oraz złe parkowanie przystoi doradcy wojewody i radnemu?
Arkadiusz Sz. - Proszę pani, no powiem tak: źle zaparkowałem rzeczywiście. Czy przystoi? Na pewno nie mam zatrzymanego prawa jazdy sądownie za wódkę i inne poważne wykroczenia.
- Czy to jest usprawiedliwieniem do kierowania samochodu bez prawa jazdy?
- Zdarzyło się. Coś musiałem załatwić bardzo pilnego, osobistego. Nie jeżdżę na co dzień. Zdarzyło mi się i źle zaparkowałem. Potwierdzam i tyle!
- Czy liczył Pan na pomoc "góry" np. komendanta wojewódzkiego. Są sygnały, że Pan gdzieś dzwonił i potem były naciski w tej sprawie?
- Dzwoniłem tylko po informacje, co się w takim przypadku robi, a nie żeby były jakieś interwencje! Ponieważ nie jeżdżę na co dzień i zdarzyło się...
- Dzwonił Pan po informacje? Gdzie - do komendy wojewódzkiej policji?
- Dzwoniłem tylko po informacje, nie będę kogoś, do kogo dzwoniłem wsadzał w artykuł prasowy. W żaden sposób nie były to jakiekolwiek naciski.
- Nie dziwi się Pan temu, że nie został Pan ukarany za złe parkowanie a tylko pouczony?
- Nie, wszystko się toczy normalnym trybem. Nie zostałem w jakikolwiek sposób ulgowo potraktowany. Zostałem potraktowany jak każdy obywatel.
- Dziękuję Panu za te wyjaśnienia...
- A jeśli pani inaczej napisze, że zostałem ulgowo potraktowany to ja też będę mógł swoich racji dochodzić, dlatego że jest to nieprawda i ja to udowodnię!
- Czy to jest ostrzeżenie i groźba?
- Absolutnie, żadnej groźby nie ma, ale każdy ma prawo bronić swojego dobrego imienia.
- Dlatego zabiegałam od rana o Pana wypowiedź w tej sprawie. Zabrzmiało to tak, jakby Pan naciski robił na dziennikarza, żeby o Panu nie pisał. A jest Pan osobą publiczną, radnym i doradcą wojewody.
- To nie były groźby. Ja też mam prawo do obrony swojego imienia.
 
Arkadiusz Sz. nie zgodził się na publikację wizerunku w artykule, uzasadniając, że to jest jego prywatna sprawa.
- Przestępstwa jakiegoś, morderstwa i kradzieży z włamaniem nie dokonałem - argumentował doradca wojewody opolskiego i radny miejski Opola.