
Podczas niedzielnego Rajdu Nyskiego doszło do wypadku Marcina Gluzy i Roberta Sęka, którzy startowali w wyścigu samochodem Honda Civic.
Kierowcy po godzinie 14.00 wypadli z drogi w okolicach Ligoty Wielkiej. Wypadek wyglądał groźnie, ponieważ samochód wypadł z drogi na zakręcie, a następnie koziołkował zatrzymując się raptem kilka metrów od masztu telefonii komórkowej. Świadkiem było między innymi dziecko, które w porę odskoczyło od lecącego w powietrzu pojazdu. Nikomu na szczęście nic się nie stało.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Byliby maszt zepsuli! Jak się prowadzi samochód, to nie można mieć gównianego nagłośnienia!
Chcieli przekroczyć prędkość 5G ....internetową.
Jeździli prawie całą sobotę (kilka razy) nawet w niedziele od rana i nie zapamiętali trasy? To wyjaśnia jaki poziom reprezentują "zawodnicy", pilot i organizator tego chłamu.