
Marcin Kuźmiak pokonuje trasę z Gliwic do Muzeum Skody w Mlada Boleslav. Robi to na rowerze skody, którego koła mają zaledwie 20 cali. Nie jest to pierwsza nietypowa wyprawa gliwiczanina, który w minionym tygodniu przejeżdżał przez Nysę.
- Do tej pory dojechałem hulajnogą elektryczną z Sopotu do Zakopanego, na rowerze BMW do muzeum BMW w Monachium, a w tym roku przyszedł mi właśnie taki pomysł – Muzeum Skody. Ten pomysł miał być realizowany wiosną, ale z racji pandemii został przesunięty właśnie na teraz.
Marcin Kuźmiak określa siebie jako pasjonata motoryzacji (testuje i opisuje auta) jednak dotarcie samochodami do wszystkich tych miejsc nie byłoby wielkim wyczynem, a on chce właśnie COŚ osiągnąć, by móc powiedzieć „zrobiłem to”. - Jadę na nietypowym rowerze - juniorze skoda. Nie jest on wygodny, ale mam zamontowane wspomaganie elektryczne, które stosuję przy większych podjazdach. Po drodze spotykam bardzo miłych ludzi, którzy pytają gdzie i skąd jadę. To będzie jednak moja przedostatnia wyprawa rowerowa. Będę jeszcze chciał dotrzeć do Muzeum Tatry, ale to z Gliwic raptem 100 km. Na przyszły rok planuję jednak nietypowy wyczyn – przejechanie dookoła Polski dźwigiem - dodaje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tylko pogratulować ! Jednak z tym dźwigiem, to nie jakaś ściema? To będzie winda osobowa, czy towarowa? A może rower w kształcie żurawia budowlanego?....
Oj przydałaby się w Nysie oryginalna atrakcja turystyczna ściśle związana z historią naszego miasta, czyli muzeum FSD. Swoją drogą dlaczego w naszym mieście nie organizuje się zlotów nysek?