Ruch czy Starowice Dolne

W rozgrywkach IV ligi opolskiej rywalizowało szesnaście zespołów, w tym dwie drużyny z naszego regionu - LZS Starowice Dolne i Skalnik Gracze.

Na półmetku IV ligowych rozgrywek na czele znów Ruch Zdzieszowice. Znów, ponieważ klub prezesa Krystiana Chmiela tylko przed rokiem uznać musiał supermację naszej nyskiej Polonii. Normalnie na lokalnym podwórku od lat rządzi i dzieli.
Popularne “Zdzichy” znów są numerem jeden. W rundzie jesiennej przegrali tylko dwa razy, w Ozimku z Małąpanwią 1:3 oraz u siebie, w takich samych rozmiarach z naszym LZS-em Starowice Dolne. To właśnie ci drudzy będą wiosną zmorą drużyny prowadzonej przez Sebastiana Polaka. Oczywiście szans trzeciej w tabeli Małejpanwi nikt nie przekreśla, podobnie jak każdej następnej ekipy, ale coś nie wydaje się nam, by komukolwiek udało się odrobić siedmiopunktową i większą stratę.
LZS Starowice Dolne prowadzone przez Jakuba Reila tracą do zespołu z Rozwadzkiej tylko trzy “oczka”. To dokładnie tyle, ile potrzeba do detronizacji zdzieszowiczan. Wydaje się, że do 20 maja, kiedy rozegrana zostanie 27 kolejka i dojdzie do hitowego rewanżu na LZS-ie, obie ekipy podobnie jak teraz, będą szły równo, zaś potknięcie którejś z nich, będzie handicapem dla rywala. Za drużyną trenera Reila stoi też stuprocentowa statystyka zwycięstw w domu oraz tylko jedna, dosyć niespodziewana porażka (0:2 w Strzelcach Opolskich z Piastem).
Teraz sprawa najważniejsza i kluczowa. Czy oba kluby gotowe są na podjęcie wyzwania w postaci zmiany klasy rozgrywkowej na wyższą? Dwa lata temu Ruch wygrał rywalizację opolskich czwartoligowców i… zrezygnował z awansu. Wygrał, to też mało powiedziane. “Hutnicy” roznieśli ligę, wywalczyli wtedy 117 punktów (startowały 22 drużyny), wobec “tylko” 99 - właśnie drużyny ze Starowic Dolnych.
Opolski Związek Piłki Nożnej, który rozgrywki prowadzi, do grupy III 3 ligi nie miał zatem kogo posłać, bowiem drużyna z drugiego miejsca także nie chciała grać wyżej. Wskutek tego doszło do zmiany regulaminu rozgrywek. Teraz “łapanka” na chętnego awansu trwać będzie do skutku, a nie jak do tej pory ograniczać się będzie tylko do dwóch pierwszych miejsc. Ostatecznie w sezonie 2020/2021, z opolskiej IV ligi nie awansował nikt, a na trzecioligowym froncie utrzymała się Foto-Higiena Gać z województwa dolnośląskiego.
My całym sercem jesteśmy za drużyną ze Starowic Dolnych i to nie tylko dlatego, że to nasz zespół, ale Ruch Zdzieszowice rezygnując z awansu do III ligi zabrał Opolszczyźnie jedno miejsce w III lidze - kara więc musi być.
W tym sezonie tak Ruch Zdzieszowice jak i LZS Starowice Dolne deklarują walkę o najwyższe cele. Tym jest oczywiście awans, ale także gratyfikacja finansowa od związku, czyli 15 tysięcy złotych.
Pieniążki dostanie jednak tylko ten klub, który z awansu “skorzysta” (wreszcie bardzo mądra decyzja OZPN Opole). To także regulaminowa korekta. Ma to być impuls, który wyeliminowałby z przestrzeni opolskiej piłki brak chętnych do pójścia w trzecioligowe boje.
Gorzów Wielkopolski, Bielsko-Biała, Zielona Góra, czy Gubin, to nie Olesno, Piotrówka, czy Głogówek. Może więc lepiej zostać tam gdzie się jest, kopać na opolskim podwórku i wygrywać? To rozwiązanie także wydaje się całkiem rozsądne i ma swoje uzasadnienie. Tylko czy o to w tym wszystkim chodzi?
Pisząc o walce o awans skupiliśmy swoją uwagę na dwóch pierwszych zespołach, ale nie można też lekceważyć takich drużyn jak Małapanew Ozimek, Fortuna Głogówek (ten zespół jednak śmiało można nazwać drużyną swojego boiska) i rezerwowy zespół Odry Opole.
Pozostałe drużyny raczej do walki o awans się nie włączą. Drugi z naszych zespołów - Skalnik Gracze lata świetności ma już za sobą, ale wciąż jest to bardzo solidny zespół, który nie powinien mieć najmniejszych problemów z zachowaniem bezpiecznego miejsca w ligowej tabeli. W dolnych rejonach tabeli znajdują się dwa bardzo utytułowane kluby - Unia Krapkowice i Polonia Głubczyce i nic nie wskazuje na to, że wiosna będzie lepsza.

Krzysztof Centner