
Trwa remont Ośrodka Wypoczynkowego „Sandacz” w Otmuchowie. Koszt inwestycji to prawie 5 mln złotych.
Kultowy Ośrodek Wypoczynkowy „Sandacz” został wybudowany przed wojną, zanim powstało Jezioro Otmuchowskie. Potem został obudowany wałem. Właścicielem obiektu są Wody Polskie. Czasy świetności ośrodka już dawno minęły. Budynek popadł w ruinę. Włodarze gminy nie chcąc dopuścić do tego, aby tak ważny dla gminy obiekt całkowicie się rozpadł podjęły próbę jego rewitalizacji. Obecnie obiekt przechodzi gruntowny remont. Niestety prace z powodu braku pieniędzy posuwają się do przodu bardzo powoli. - Mamy umowę użyczenia „Sandacza” na 20 lat. Ten dokument pozwala nam sięgnąć po środki unijne. Ale Wody Polskie są trudnym partnerem do rozmowy. Chcieliśmy przejąć drogi dojazdowe do jeziora, w kierunku „Sandacza”, Lubiatowa i Ligoty Wielkiej, aby je wyremontować, oświetlić i wyposażyć w infrastrukturę towarzyszącą. Wody Polskie zażądały od nas za dzierżawę 34 tys. zł rocznie. Gminy nie stać na taki wydatek. Włożyliśmy w „Sandacza” już około 1,2 mln zł. Na chwilę obecną nie mamy znikąd wsparcia finansowego. Zostaliśmy z tym sami. Od poprzedniego zarządu Starostwa Powiatowego w Nysie otrzymaliśmy 100 tys. zł. W tym roku mieliśmy dostać 500 tys. zł. Niestety zmienił się zarząd i nie dostaliśmy tych pieniędzy. Ale nie poddajemy się - mówi burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak. „Sandacz” ma ponownie być ośrodkiem wypoczynkowym. - Chcemy, aby przy ośrodku powstała Szkoła pod Żaglami, ponieważ w pobliżu znajduje się Klub Żeglarski „Opty”, który nieźle funkcjonuje i wyszkolił już niejednego dobrego żeglarza. Powstanie tam restauracja, hotel, boisko do siatkówki, zostanie zagospodarowana plaża i cały teren dookoła. Po sezonie, w okresie jesienno-zimowym w ramach rehabilitacji będą z niego korzystać nasi pensjonariusze z Domu Spokojnej Starości „Skalnik” - podkreśla burmistrz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Budujemy piękny ośrodek za publiczne pieniądze. Budynek nie jest własnością gminy.. Szkoła po żaglami i śmierdzące zasr..e jezioro. Cud, miód. Pozdrawiam żeglarzy
Gmina remontuje ośrodek na nie-swoim terenie, dzierżawionym od Wód Polskich jedynie na kilkanaście lat, zrzekła się w umowie wszelkich odszkodowań i roszczeń - o zwrot poniesionych nakładów, o odszkodowanie w razie zalania nieruchomości (obiekt w czaszy zbiornika).Nikt o tym nie mówi i nie pisze, bo miasto jest sterroryzowane przez tego starego pajaca. Na dodatek pajac wprost nie ukrywa, że to ma być ośrodek wypoczynkowo-rekreacyjny, a w umowie z Wodami jako cel dzierżawy wpisany jest dom dziennego pobytu. Szkoda, że Nowiny się tym nie zainteresują i nic na ten temat nie napiszą. Sojusz z pajacem daje wiecej korzysci.
Takich sobie wybraliśmy i tak będziemy mieli co najmniej jeszcze 4 lata.... Zastanawiam się, co zacznie wychodzić jak Dyktator pójdzie na emeryture... ilu klakierów ( czyt. radnych, dyrektorów, kieroników, itd.) będzie musiało tłumaczyć się przed odpowiednimi organami za działania niezgodne z prawem.
byłem wczoraj kolo sandacza i dalej pojechałem do osrodkow w kierunku na ligote ,
powiem krotko całkowita porazka władz Otmuchowa stan drog tam jest w takim stanie ze władze powinny podac się do dymisji ja wiem ze tego nie zrobia bo chołota trzyma się stołkow za wszelka cene godności ludzkiej zadnej zero