
Drewniana ścieżka widokowa na murach obronnych w Paczkowie ma zostać rozebrana jeszcze w tym roku. Gmina na ten cel zabezpieczyła w budżecie 140 tys. zł.
Losy drewnianej ścieżki widokowej, znajdującej się na paczkowskich murach obronnych, na której we wrześniu 2018 roku doszło do tragedii są przesądzone. Ma ona zostać rozebrana jeszcze w tym roku. - Otrzymaliśmy zalecenia od inspektora nadzoru budowlanego i prokuratury, że ścieżkę widokową należy rozebrać. Musimy to zrobić w tym roku. Gmina również dysponuje własną ekspertyzą wykonaną przez firmę zewnętrzną, która mówi, że stan obiektu jest na tyle zły, że należy go rozebrać. Mamy w tegorocznym budżecie zabezpieczone środki na ten cel. Jest to kwota 140 tys. zł. Będziemy ogłaszali przetarg. Natomiast jestem spokojny jeżeli chodzi o przyszłość tej atrakcji, dlatego że w 2022-2023 roku zamierzamy złożyć do Funduszu Norweskiego lub innego znaczącego programu unijnego wniosek o dofinansowanie na rewitalizację zabytkowego cmentarza w Paczkowie znajdującego się przy murach obronnych, na dalszą rewitalizację plantów miejskich i na zagospodarowanie murów obronnych również pod kątem ochrony dziedzictwa kulturowego i turystyki. To mogą być duże pieniądze. Zamierzamy ze środków zewnętrznych w 2022-2023 przygotować dokumentację i pozyskać dofinansowanie na udostępnienie dla turystów murów obronnych. W jakiej formie, jeszcze nie wiemy - mówi burmistrz gminy Paczków Artur Rolka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo Ty, Bogdan...
całą historie rozebrać .........i nowoczesny kaufland lub biedronkę na to miejsce
Pani Anielo tam zginął człowiek, to jest niebezpieczne dla zdrowia i życia.
Rozbiórka tej relatywnie nie tak dawno wykonanej inwestycji, to jedno. Ale ktoś wykonał projekt, ktoś go zatwierdził, ktoś inwestycję realizował, ktoś prowadził nadzór inwestorski, ktoś dokonał odbioru, ktoś robił okresowe przeglądy i dopuszczał obiekt do eksploatacji. Obszerny katalog "ktosi" i konkretne ofiary ich niekompetencji, zaniedbania, czy wręcz niefrasobliwości. Ktoś z "ktosi" jest za ten stan rzeczy odpowiedzialny. To, że niemałe społeczne pieniądze zostały zmarnowane, to zło najmniejsze. Winnych można pociągnąć także do odpowiedzialności materialnej. Ale jak pogodzić się ze śmiercią, która była następstwem ludzkich zaniedbań?
Mądrze piszesz. Tylko, ze na policji, w sądach, prokuraturach patologia. Państwo nie działa.
"Gmina również dysponuje własną ekspertyzą wykonaną przez firmę zewnętrzną, która mówi, że stan obiektu jest na tyle zły, że należy go rozebrać."
przecież niedawno gmina mowila ze wszystko jest ok ze sprawdzone itd.?
jedynym zabezpieczeniem przed takimi następstwami sa kary finansowe , osoby poszkodowane powinny dostać odszkodowanie w kwotach kilumiljonowych .