Reklama

Komisarz Alex w nyskiej policji

Nowiny Nyskie
23/02/2020 14:21

Pies to najlepszy przyjaciel człowieka? Seriale takie jak „Przygody psa Cywila” czy „Komisarz Alex” pokazały, że pies to nie tylko idealny kompan dla człowieka, ale także świetnie spełnia się w roli partnera w policyjnej służbie. Młodszy aspirant Marcin Malina z Komendy Powiatowej Policji w Nysie jest policjantem - przewodnikiem Edgo - owczarka belgijskiego malinois - od 9 lat. Marcin to pasjonat psów, świetnie znający się na tresurze czworonogów. W rozmowie z „Nowinami” opowiedział nam o tym jak wygląda współpraca z psem policyjnym. 

„Nowiny Nyskie” - Ile psów policyjnych jest w Komendzie Powiatowej Policji w Nysie oraz kto się nimi zajmuje? 

Mł. asp. Marcin Malina - W Powiatowej Komendzie Policji w Nysie na tę chwilę są cztery psy. Trzy z nich to psy patrolująco – tropiące. Natomiast jeden typowo tropiący, używany przy poszukiwaniu narkotyków. Psy na co dzień przebywają w kojcach, które mieszczą się w nyskiej komendzie. To przewodnicy odpowiedzialni są za ich karmienie, sprzątanie, trening oraz zaspokajanie ich codziennych potrzeb. Są dwie opcje, psy mogą przebywać u przewodnika w domu lub w kojcu, wszystko zależy od decyzji koordynatora wojewódzkiego lub komendanta jednostki. Jeżeli przewodnik ma możliwości do trzymania psa w domu generalnie nie ma większych problemów z otrzymaniem takiej zgody. 

- Jak wyglądają takie kojce?

- Kojce dla psów policyjnych znajdują się, w każdej jednostce komendy powiatowej. Są to pomieszczenia gospodarcze, wybiegi oraz całe zaplecze, które jest niezbędne dla funkcjonowania zwierząt. Po służbie jest to miejsce, gdzie pies przebywa i naturalnie odpoczywa po pracy. 

- Czy zwierzę nie męczy się w takim kojcu?

- W ciągu dnia psu należy zagwarantować dużo bodźców, które zaspokoją jego podstawowe potrzeby. Jest to potrzeba wędrówki, zaspokojenie popędu łowieckiego – czyli polowanie, tropienie plus oczywiście jedzenie. To wszystko powoduje, że cała jego energia jest wykorzystana i psa można spokojnie zostawić w kojcu, a on będzie spał oraz odpoczywał. Psy pochodzą od wilków – ważne, aby część ich potrzeb została spełniona tak jak to dzieje się w naturze, wtedy zwierzę jest szczęśliwe. 

- Czy to znaczy, że pies wychodzi na zewnątrz tylko w czasie służby z policjantem?

- Przewodnik ma możliwość spędzania czasu z psem także po godzinach służbowych. Czy to w celu wyprowadzenia go na spacer czy też treningu, który jest kluczowym elementem relacji na tle przewodnik - pies. Jednak nie samą pracą pies żyje! Zwierzę potrzebuje trochę luzu, aby prawidłowo się rozwijać. Z niewolnika nie będziemy mieć dobrego pracownika – ta zasada sprawdza się także w pracy z psami policyjnymi. Przewodnik ma więc możliwość zabrania psa w celach treningowych lub stymulujących jeśli tylko poinformuje dyżurnego lub swojego przełożonego.

- Gdzie szkolone są psy służbowe używane w policji?

- W Polsce mamy jeden taki ośrodek szkolenia policjantów - przewodników i tresury psów służbowych na potrzeby policji. Jest to Zakład Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. W ośrodku szkolone są głównie psy patrolowe, tropiące i patrolowo-tropiące. Są także psy do wykonywania zadań specjalnych np. do wyszukiwania zapachu narkotyków, materiałów wybuchowych, zwłok ludzkich na lądzie i w wodzie oraz do identyfikacji śladów zapachowych ludzi. Psy szkolone są metodą smakołykowo - wyróżnieniową, tzn. za prawidłowe wykonanie zadania zwierzę jest nagradzane przez opiekuna głosem, głaskaniem i ulubionym smakołykiem lub zabawą z ulubioną zabawką.

- Czy są jakieś specjalne kryteria w wyborze psów policyjnych?

- Każda rasa psa charakteryzuje się innymi cechami. Do pracy w służbach policyjnych angażuje się wiele ras psów, niemniej do najbardziej preferowanych możemy zaliczyć owczarki niemieckie, owczarki belgijskie, sznaucery olbrzymie, rottweilery i teriery rosyjskie. Ma to związek z ich predyspozycjami do aportowania, wyszukiwania (węch) czy chociażby ich wyglądu i postury. Wyszukiwaniem i kwalifikowaniem czworonogów do służby zajmuje się odpowiednia komisja powołana przez Centrum Szkolenia Policji. Członkowie komisji wyceniają wartość psów na podstawie przeprowadzonych prób ich charakteru oraz oceny zdrowia.

- Czy są jakieś kryteria dyskwalifikujące psa ze służby?

- Najbardziej odpowiedni pies patrolująco - tropiący to pies, który na atak odpowie uzasadnionym odwetem oraz nie okaże strachu i lęku na widok broni lub huku wystrzału. Pies, aby mógł pracować w policji – lub jakichkolwiek innych służbach państwowych – musi przejść specjalistyczne szkolenie i pozytywnie zdać egzamin końcowy na psa policyjnego. Oczywiście, nie wszystkim się to udaje, praca w policji jest bowiem bardzo wymagająca i oprócz umiejętności nabytych wymaga również pewnych wrodzonych predyspozycji. Ponadto pies nie może być na nic chory ani wysterylizowany. Tu od razu obalmy mit: sterylizacja zwierzęcia wcale nie oznacza tego, że się uspokoi bądź będzie grzeczniejszy! To tresura oraz zachowanie ludzi wobec psa ma rzeczywisty wpływ na jego charakter.

- Jak wygląda wasza codzienna służba z Edgo?

- Współpracuje już od 9 lat. Edgo to jego imię służbowe, które wykorzystujemy przy dokumentacji. Astor to imię, które stosuję przy treningu oraz w trakcie służby. Przewodnik ma tu dowolność w wyborze imienia dla swojego partnera. Edgo jest to pies tropiąco – patrolujący pełni służbę w patrolu pieszo – zmotoryzowanym na terenie jednostki macierzystej, w naszym przypadku w powiecie nyskim. Moim głównym miejscem pracy jest Nysa, choć często zdarza się, że wspieramy inne komisariaty, w szczególności podczas imprez masowych. Pies razem z policjantem przemierza ulice miasta, aby zapobiegać ewentualnym przestępstwom i wykroczeniom wykonując tzw. zadania prewencyjne. W razie potrzeby broni również bezpieczeństwa swojego przewodnika. Pies jest na służbie zawsze wtedy, kiedy w pracy jest jego przewodnik. Standardowo jest to nie więcej niż 8 godzin. 

- Jak opisałbyś swoją relację z Edgo?

- Pies patrolowo- tropiący służy do obrony i do tropienia. Podczas służby Edgo jest moim partnerem – musimy sobie nawzajem ufać!! Praca z psem powinna polegać na relacji partnerskiej, zwierzę powinno chcieć ze mną współpracować. Na pewno nie powinien być to przymus, tak jak to było jeszcze w czasach komuny, kiedy to tresura zwierząt polegała głównie na wzbudzeniu w nich strachu. Dziś, psy policyjne tresowane są za pomocą pozytywnych bodźców tj. motywacja związana z jedzeniem, która jest główną kartą przetargową w pracy z nimi. Kolejnym jest popęd łowiecki czyli np. zabawa z piłkami czy innymi zabawkami. Taka tresura zajmuje dużo więcej czasu jednak przynosi ogromne korzyści, chociażby w budowaniu relacji między przewodnikiem a psem. Budujemy zaufanie, bez którego nie ma mowy o partnerstwie.


- Jaki najczęstszy błąd popełniają właściciele psów przy tresurze swoich pupili?
- Najważniejsze w pracy z psem jest to, aby myśleć tak jak zwierzę. Największym błędem jaki popełniają właściciele psów jest to, że starają się je uczłowieczyć. Nieświadomie ucząc swoich pupili złych nawyków. Po czym pojawia się zdziwienie, że pies nie zachowuje się jak pies! Tresura nie polega na wyuczeniu posłuszeństwa czy też komend takich jak siad! czy stój! To ciężka praca, która raz zaczęta tak naprawdę nigdy się nie kończy. Pamiętajmy, że głównym bodźcem motywującym psa jest pożywienie! Zapomnijmy więc o pełnych miskach i użyjmy jedzenia jako formy wynagrodzenia za posłuszne zachowanie.

- Czy tresura psa policyjnego bardzo różni się od tresury zwierzęcia, które trzymamy w domu?

- Najważniejszym elementem szkolenia psów policyjnych jest to, aby zwierzę było całkowicie wpatrzone w swojego przewodnika. Musi być mu totalnie posłuszny. Dzięki temu zawsze zareaguje na naszą komendę bez względu na to co będzie działo się wokół niego. Tu kluczowa jest praca nad koncentracją psa, jego motywacją oraz odbodźcowaniu na czynniki zewnętrzne. 

- Podczas patrolu pies ma na sobie kaganiec? Czy zdarzyło się, że Edgo był agresywny wobec ludzi? 

- Edgo to pies kagańcowy jest więc też nauczony obrony w kagańcu. Natomiast nasze przepisy regulują tę kwestię mówiąc, że podczas służby każdy pies powinien mieć kaganiec. A to ze względu na bezpieczeństwo publiczne. Musimy pamiętać, że podczas tresury psy nauczone są reagować w odpowiedni sposób. Mają przede wszystkim bronić swojego partnera podczas służby, dlatego w przypadku najmniejszego zagrożenia nauczone są ataku na napastnika. Osobiście nie spotkałem się nigdy z taką sytuacją, natomiast znane mi są historie z naszego województwa, kiedy to pies zaatakował. Oczywiście nie zaatakował cywila bezpodstawnie! Ludzie widząc psa często chcą się z nim przywitać, pogłaskać - co może być różnie odebrane przez zwierzę… Zdecydowanie odradzam takich praktyk, szczególnie bez wcześniejszego porozumienie z jego przewodnikiem.

- Jak długo pies może pracować? Jak wygląda przejście na emeryturę?

- Psy policyjne co roku muszą zdawać testy, które potwierdzają ich dalszą służbę. Podczas testów sprawdzane są takie umiejętności jak posłuszeństwo, tropienie śladów, praca obronna psa czy praca w pościgu. Normalnie pies służy około 10 lat. Jednak jest to uwarunkowane jego predyspozycjami oraz zdrowiem. Psy policyjne także odchodzą na emeryturę (śmiech). W 99 procentach to jego przewodnik wykupuje go za przysłowiową złotówkę. Jeśli nie ma takiej możliwości przeważnie robi to ktoś z komendy. Psy policyjne są wspaniale wychowane oraz wytresowane. Nie spotkałem się nigdy z sytuacją, w której pies został bez domu bądź trafił do schroniska. Edgo swoją emeryturę na pewno spędzi ze mną!#

Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała Daria Kaniowska 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do