Reklama

Setki mieszkańców zagrożonych

Nowiny Nyskie
26/03/2019 13:40

W trakcie pożaru samochody straży pożarnej mogą mieć problem z dojazdem do nieruchomości położonych wzdłuż ul. Wrocławskiej, Piastowskiej i Królowej Jadwigi. Problem z dojazdem do posesji mają również służby komunalne. Nie każdy samochód przejedzie „pod blokiem”, ponieważ od strony ul. Parkowej jego wysokość jest ograniczona do 3 metrów. Element ograniczający przejazd pod blokiem został już kilkakrotnie uszkodzony. Czy mieszkańcy mogą spać bezpiecznie?

W związku ze zmianą organizacji ruchu związaną z zamknięciem ul. Wrocławskiej, mieszkańcy zaczęli obawiać się o swoje bezpieczeństwo przeciwpożarowe. Jedyny dojazd do bloków położonych wzdłuż ulicy Królowej Jadwigi, Wrocławskiej i Piastowskiej prowadzi przez przejazd „pod blokiem” od strony ul Parkowej. Wraz z zamknięciem ulicy Wrocławskiej ulica Piastowska nadal pozostaje zamknięta. Co więcej ulica Siemiradzkiego również jest nieprzejezdna, z kolei przejazd ul. Krzywoustego przez deptak (przez tzw. część zamkniętą) jest zastawiony kwietnikiem z gazobetonu. Samochody straży pożarnej, w tym samochód z drabiną nie przejadą wjazdem od ul. Parkowej z uwagi na wysokość tego wjazdu. - Po pozyskaniu, za pośrednictwem jednej z lokalnych stacji radiowych, informacji o zamknięciu ul. Wrocławskiej, JRG Nr 1 w Nysie udała się na rozpoznanie możliwości dojazdu do ul. Królowej Jadwigi. Wówczas stwierdzono, że możemy dojechać na dwa sposoby: - od ul. św. Piotra, ul. Matejki przez deptak do ul. Królowej Jadwigi; kwietnik nie stanowi przeszkody; warunkiem przejazdu jest przestrzeganie przez kierowców przepisów ruchu drogowego dotyczących parkowania samochodów w ciągu wspomnianych ulic oraz od Rynku ulicą Siemiradzkiego. Ten drugi dojazd na chwilę obecną jest rozkopany, więc pozostaje tylko ten pierwszy - informuje mł. bryg. Paweł Gotkowski. Punktem newralgicznym jest wspomniany kwietnik przy deptaku, z uwagi na to, że bezpośrednio przy nim czasami niezgodnie z przepisami parkują samochody. - Informowaliśmy o tych problemach policję i straż miejską, i prosiliśmy o zwrócenie uwagi na nieprawidłowe parkowanie przy wspomnianych ulicach. W zasadzie z prawnego punktu widzenia więcej zrobić nie możemy - dodaje Paweł Gotkowski. Oczywistym jest, że nie da się przeprowadzić remontu bez zamykania czasowego ulic. Dobrze by było, aby w tak gęsto zaludnionym terenie robić to etapami i z pozostawieniem jakiejś alternatywy dojazdu, mając na względzie właśnie bezpieczeństwo mieszkańców.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do