
Na parkingu przy ul. Rodziewiczówny spłonęły dwa samochody tej samej marki. Policja prowadzi dochodzenie, co było przyczyną pożaru.
Informacja o pożarze została zgłoszona nyskiej policji w niedzielę 8 września ok. godz. 2 nad ranem. Na miejsce wezwana była oczywiście straż pożarna, która gasiła dwa fordy, przy czym ogień najpierw opanował jeden pojazd, a następnie zajęło się sąsiednie auto. Na miejscu nie było właścicieli samochodów ani osób postronnych. - Obecnie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Sprawdzamy jak doszło do tego pożaru, co było jego przyczyną. Ustaliliśmy oczywiście właścicieli obu aut. Dodajmy, że jeden z pojazdów posiadał rejestrację dolnośląską, a drugi był zarejestrowany w Nysie. Wraki stoją na publicznym parkingu do dnia dzisiejszego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Te fordy stoją na tym parkingu od wielu mies ecy. Były grabione i miały powybijane szyby w drzwiach. Nikt się nie interesował nimi