
Powódź, która rozpoczęła się 13 września 2024 roku, sparaliżowała powiat nyski i postawiła strażaków przed ogromnym wyzwaniem. Zalane drogi, piwnice, niedrożne przepusty i zagrożenie przerwaniem wałów wymagały natychmiastowych działań. W ciągu kilkunastu dni służby ratunkowe odnotowały setki interwencji, pracując niemal bez przerwy, aby pomóc mieszkańcom w walce z żywiołem.
Start tragedii
13 września 2024 roku rozpoczął się trudny okres powodziowy, który dotknął powiat nyski. Woda wyrządziła ogromne szkody, a strażacy oraz inne służby ratunkowe zmierzyli się z wyjątkowym wyzwaniem. Już pierwszego dnia strażacy odnotowali około 50 interwencji związanych z ulewnymi deszczami. – Interweniujemy praktycznie w każdej gminie, nasze działania dotyczą zalanych posesji, zalanych piwnic, niedrożnych przepustów i zatorów na ciekach wodnych – informował wtedy st. kpt. Dariusz Pryga, oficer prasowy PSP w Nysie. Tego dnia strażacy zajmowali się nie tylko usuwaniem skutków zalanych piwnic i dróg, ale również brali udział w umacnianiu wału rzeki w pobliżu mostu w Głuchołazach, który został później zerwany w wyniku powodzi. Przez kolejne dni, gdy woda rozprzestrzeniała się nieustannie i wyrządzała coraz większe szkody - zgłoszenia napływały nieustannie, a telefony dosłownie się urywały. Służby pracowały niemal bez przerwy, odpowiadając na wezwania mieszkańców i walcząc z niszczycielskim żywiołem.
Dużo interwencji
Stanowisko kierowania straży pożarnej początkowo znajdowało się w budynku Komendy PSP w Nysie. Jednak w wyniku zalania jednostki konieczne było przeniesienie sztabu do siedziby przy ulicy Otmuchowskiej w Nysie, gdzie mieści się również Służba Celno-Skarbowa. Nowa lokalizacja stała się centrum dowodzenia, z którego koordynowano wszystkie działania ratunkowe. - W dniach od 13 do 18 września 2024 roku strażacy interweniowali łącznie 1007 razy. Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza w Głuchołazach miała 38 wyjazdów, w Nysie odnotowano 95 interwencji, a w Paczkowie 37. W działaniach uczestniczyły także jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z całego powiatu, które przeprowadziły aż 828 interwencji. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej z Jednostkami Ratunkowo-Gaśniczymi PSP odnotowały łącznie 179 wyjazdów – poinformował kpt. Łukasz Nowak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP. Zgłoszenia dotyczyły głównie zalanych budynków, dróg, ewakuacji mieszkańców oraz zabezpieczenia mienia.
Ponad 1,7 tys. zgłoszeń!
Do końca miesiąca liczba interwencji znacząco wzrosła. - W okresie od 13 do 30 września strażacy podejmowali działania aż 1738 razy. W tym czasie JRG Głuchołazy zrealizowała 95 wyjazdów, JRG Nysa 189, a JRG Paczków 89. Jednostki OSP uczestniczyły w 1343 akcjach, a strażacy Państwowej Straży Pożarnej zrealizowali łącznie 395 interwencji – dodał rzecznik.
Powódź stanowiła ogromne wyzwanie, a strażacy wykazali się niezwykłym poświęceniem i zaangażowaniem. Ich ciężka praca i gotowość do niesienia pomocy po raz kolejny udowodniła, jak ważną rolę pełnią służby ratunkowe w sytuacjach kryzysowych.
Ogromna mobilizacja strażaków
W okresie od 10 września do 4 października - na terenie województwa opolskiego działało łącznie 24 674 strażaków – przekazał Łukasz Nowak. Największa liczba funkcjonariuszy była zaangażowana 15 września, w dniu kulminacji powodzi, gdy odnotowano najwyższy poziom wody. Tego dnia w akcjach ratunkowych brało udział aż 3228 strażaków. Dzień wcześniej, 14 września, ich liczba wynosiła 2433, a 13 września – 1017. Po 18 września liczba strażaków zaangażowanych w działania stopniowo malała, spadając poniżej 1000. Strażacy, zarówno z Państwowej, jak i Ochotniczej Straży Pożarnej, przybyli na teren powiatu nyskiego z całej Polski, aby wspólnie stawić czoła wyzwaniu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie