Burmistrz Nysy częściowo wycofał się z nowych zasad przyznawania stypendiów dla uczniów. W czerwcu wprowadził kontrowersyjne zmiany, które nie tylko zmniejszyły ich kwoty ale też zaostrzyły kryteria przyznawania. W październiku do konsultacji społecznych skierował nowelizację uchwały, która jednak nie przywraca w pełni poprzednich zasad, korzystnych dla uczniów.
Konsultacje nowelizacji uchwały w sprawie zasad udzielania stypendium za osiągnięcia naukowe, sportowe i artystyczne dla uczniów zakończyły się 12 listopada. Informacja o nich umieszczona została jedynie w gminnym Biuletynie Informacji Publicznej. W konsultacjach mogły wziąć udział jedynie organizacje pozarządowe działające na terenie gminy Nysa, ale pod warunkiem, że wśród ich zadań znalazła się oświata.
- W nowelizacji z 28 października 2025 roku w paragrafie 4 nie wprowadzono żadnych zmian w stosunku do uchwały z 25 czerwca w sprawie zasad udzielania stypendium. Nowością jest dodany punkt 2, zgodnie z którym stypendia za osiągnięcia artystyczne w roku szkolnym 2025 mogą być przyznane uczniowi – z zastrzeżeniem, że dotyczy to wyłącznie tego roku szkolnego – mówi Joanna Kubiaczek, radna Rady Miejskiej w Nysie, która protestowała przeciwko wprowadzeniu zmian ograniczających uczniom dostęp do stypendiów.
To właśnie w tym punkcie zaostrzono zasady przyznawania stypendiów. Nagrodzeni zostaną laureaci konkursów wojewódzkich, jeśli wezmą w nich udział przedstawiciele co najmniej 5 powiatów. W przypadku konkursów ogólnopolskich przedstawiciele 5 województw, a w konkursach międzynarodowych 3 państw.
Radna Joanna Kubiaczek mówi, że w par. 7 zmieniono wysokość stypendiów. - Wcześniejsza zmiana zmniejszyła je do 100 zł, natomiast teraz to 400, 300 i 200 zł, zgodnie z wnioskiem radnej Eweliny Szewczuk – podkreśla. Wprowadzono również zapis określający, za które osiągnięcia uczniowie otrzymują poszczególne kwoty, tak, aby jasno rozróżnić wysokość stypendium w zależności od rodzaju i poziomu osiągnięcia.
W czerwcu br. na wniosek burmistrza rada miejska przegłosowała zmiany w systemie stypendialnym za osiągnięcia naukowe, sportowe i artystyczne dla uczniów. Nie tylko zmniejszono wysokość stypendiów, ale też zaostrzono kryteria ich przyznawania. Zwróciły na to uwagę radne Ewelina Szewczuk (PiS) i Joanna Kubiaczek (KO).
- Dzieci włożyły w przedsięwzięcia naukowe, sportowe i artystyczne mnóstwo serca, wysiłku i zaangażowania. Jednak… burmistrz szukał oszczędności. Zrobiono przegląd konkursów z zeszłego roku szkolnego, sprawdzono, gdzie dzieci wygrały i dopisano niedorzeczne kryteria, które zdyskwalifikowały młodych ludzi, pozbawiając ich już nabytych praw do stypendium – komentowała uchwałę z czerwca br. radna Szewczuk. - Nie mogę sobie tego wyobrazić – za każdym razem, gdy o tym myślę, nie wiem, jakim trzeba być podłym człowiekiem, żeby coś takiego zrobić i to jeszcze z premedytacją! Zmiany wprowadzono po cichu, a radnym przedstawiono tylko rzekome korzyści uchwały - nie kryła emocji.
Oprócz absurdalnych kryteriów obniżono też kwoty stypendiów. - Stypendyści sportowi, którzy w zeszłym roku otrzymali 2 tys. zł, teraz dostaną 1 tys., a ci, którzy otrzymali 3 tys., też tylko 1 tys. – nieważne, czy były to konkursy wojewódzkie, ogólnopolskie czy międzynarodowe – dla wszystkich po równo 1 tys. – podkreślała. Przekonywała, że gmina powinna doceniać sukcesy swoich uczniów, a nie karać dzieci obniżaniem stypendiów.
- Kwoty stypendiów są niewielkie i nie stanowią dużego wydatku dla gminy, a jednocześnie są nagrodą i motywacją do dalszej pracy i angażowania się w kolejne przedsięwzięcia – wskazywała.
Ewelina Szewczuk i Joanna Kubiaczek podkreślają, że nowelizacja uchwały to tylko częściowy powrót do tego, co było. Kryteria dotyczące ilości drużyn z danego powiatu, województwa czy państw będą nadal wykluczać uczniów z systemu stypendialnego.
Prosty przykład. Jeśli na zawody wojewódzkie w siatkówce zgłosi się 15 drużyn, ale tylko z 3 powiatów (np. nyski, kluczborski i kędzierzyński, gdzie siatkówka jest najpopularniejsza), to ich nyscy laureaci nie dostaną stypendiów, choć zostaną mistrzami województwa. W ten sposób gmina zaoszczędzi kilka tysięcy złotych, co tylko pokazuje tragiczną sytuację finansową nyskiego samorządu. Szukanie oszczędności wśród dzieci, to akt desperacji, niespotykany nigdy wcześniej.
Nowelizację uchwały Rada Miejska przegłosowała na sesji pod koniec listopada br.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.