
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Nysie w sylwestrową noc odnotowała 24 interwencje. Przed północą, w godzinach od 00:00 do 23:59, strażacy otrzymali 3 zgłoszenia, a po północy do 1 stycznia, do końca dnia, aż 21 zgłoszeń.
Ponad dwadzieścia zdarzeń
Jak poinformował nas st. kpt. Dariusz Pryga, oficer prasowy KP PSP w Nysie, wśród zdarzeń, które wymagały interwencji strażaków, znalazły się takie sytuacje, jak pożary kontenerów na śmieci, pożar tui, powalone na drogi konary drzew, dwa pożary samochodów oraz pożar domku letniskowego w Jarnołtówku (gm. Głuchołazy). Dodatkowo strażacy udzielali pomocy medycznej mężczyźnie, który złamał rękę na szlaku prowadzącym na Kopę Biskupią.
Co się działo?
31 grudnia o godz. 21:40 strażacy zostali zadysponowani do pożaru domku letniskowego w Jarnołtówku, gdzie po dotarciu na miejsce zastali rozprzestrzeniony ogień. Akcja gaśnicza zakończyła się pomyślnie przed północą, a nikt nie odniósł obrażeń.
Po północy, o godz. 00:12, strażacy interweniowali przy pożarze samochodu przy ul. Koszyka w Głuchołazach, który wybuchł po uderzeniu petardy w pojazd. Ogień udało się stłumić przed przybyciem jednostek ratowniczych, a w zdarzeniu nie było poszkodowanych. Następnie o godz. 00:54 interwencja miała miejsce na szlaku do schroniska Kopy Biskupiej, gdzie mężczyzna złamał rękę.
Ochotnicy z Jarnołtówka udzielili mu pomocy, a po drodze natknęli się na osobę, która upadła, tracąc przytomność. Po udzieleniu pomocy obaj poszkodowani zostali przetransportowani do zespołu ratownictwa medycznego.
Ostatnią z poważniejszych interwencji był pożar, który wybuchł po godzinie -1.30 przy ul. Wyspiańskiego w Głuchołazach. Strażacy gasili pożar samochodu osobowego marki Skoda Fabia, gdzie straty oszacowano na około 1000 zł.
fot. Głuchołazy998
Szybka i sprawna reakcja strażaków zapobiegła większym stratom i tragediom w powiecie nyskim.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.