Reklama

Tajemnicza śmierć strażaka

Nowiny Nyskie
25/09/2023 13:19

Dramatyczny finał poszukiwań 33-letniego strażaka ochotnika z Nowak (gm. Pakosławice), który zaginął w sierpniu na terenie Niemiec. Po ponad 3 tygodniach jego ciało znaleziono na terenie Austrii. Jak doszło do tragedii?

Strażak ochotnik
33-letni Andrzej pochodził z Nowak (gm. Pakosławice). Mężczyzna był strażakiem ochotnikiem działającym w lokalnej jednostce - często brał udział w wielu akcjach i zawodach. Do Niemiec wyjechał do pracy. 

Spotkanie towarzyskie
Mieszkał w miejscowości Eisselfing nieopodal Wasserburga (Górna Bawaria Południowa). 5 sierpnia br. Andrzej wyszedł wraz ze swoim kolegą do baru w Wasserburgu. Jak udało nam się ustalić, odwiedzili dwa lokale, w których spędzali czas i pili alkohol. Po spotkaniu wyszli z baru i każdy z nich poszedł w swoją stronę. Andrzej, aby udać się do domu miał do pokonania most i kilka uliczek. Niestety, ostatni raz widziany był tej samej nocy około godziny 1.15 w centrum miasta. Tam też wszelki ślad po nim się urwał. Mężczyzna nie odbierał telefonu. 

Policja
Policja zawiadomiona o zaginięciu mężczyzny rozpoczęła poszukiwania. W niemieckich mediach pojawiły się na ten temat informacje. Jak przekazano, mężczyzna w dniu zaginięcia miał ze sobą dokumenty tj. paszport oraz niemiecki dowód osobisty, a także plecak. Sprawdzono szpitale oraz wszystkie miejsca, w których często przebywał. Pomimo poszukiwań Andrzeja ani jego rzeczy nie odnaleziono. - Poszukiwania były prowadzone na terenie całego regionu. Brały w nich udział liczne służby ratunkowe pod kierunkiem policjantów z Komisariatu Policji w Wasserburgu. Niestety, nie doprowadziły do odnalezienia zaginionego – poinformował nas Daniel Katz, rzecznik prasowy policji w Górnej Bawarii Południowej.

Poszukiwania
W sprawę poszukiwań zaginionego mężczyzny włączyły się m.in. niemieckie media, polskie strony zajmujące się zaginięciami, polska telewizja, w której emitowano program Ktokolwiek Widział, Ktokolwiek Wie... a także polska Fundacja ITAKA. Pomimo licznych apeli nikt nie posiadał informacji o zaginionym mężczyźnie. Informacje nt. jego zaginięcia widniały także na wielu słupach czy w sklepach w okolicznych miejscowościach. Pomimo tego nikt nie wiedział, gdzie jest 33-latek.

Przełom w sprawie
Po 24 dniach poszukiwań z Austrii nadeszły tragiczne wiadomości. 29 sierpnia br. na terenie Braunau am Inn (Górna Austria) natrafiono na zwłoki zaginionego mężczyzny. Ciało odnaleziono blisko 85 kilometrów od miejsca zaginięcia. Policja potwierdziła, że odnalezione w Austrii ciało należy do zaginionego 33-letniego Polaka. - Śledztwo w tej sprawie przejęło Biuro Policji Kryminalnej Górnej Austrii w Linzu. Na tym etapie sprawy nic nie wskazuje na udział osób trzecich - dodał Daniel Katz. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, zwłoki mężczyzny odnaleziono w rzece. Nie wiadomo jednak w jaki sposób doszło do ich ujawnienia, a także w jaki sposób mężczyzna wpadł do wody.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do